Depilacja laserowa - skuteczna czy nie? Redakcja STYL.FM testuje i zdradza pierwsze wrażenia

Depilacja laserowa - skuteczna czy nie? Redakcja STYL.FM testuje i zdradza pierwsze wrażenia

Każda z nas zna ten stan kiedy w pośpiechu przed ważnym wyjściem w ruch idzie maszynka do golenia. Podrażnienia i wrastające włoski szczególnie uciążliwe we wrażliwej okolicy bikini sprawiają, że na samą myśl o goleniu wolimy odkładać to w nieskończoność. Z kolei depilacja woskiem lub przy użyciu depilatora jest tylko dla prawdziwych twardzielek. Dlatego depilacja laserowa to idealne rozwiązanie na dłużej? Przekonaj się, jakie to wygodne!

Reklama

Cierpliwości!

Każda depilacja laserowa wymaga przeprowadzenia całej serii zabiegów z zachowaniem określonych odstępów w zależności od obszaru, jaki depilujemy. Dlaczego?

Związane jest to z cyklem wzrostu włosa. Skuteczne usuwanie owłosienia ma miejsce kiedy włos znajduje się w tzw. fazie anagenowej, czyli w momencie jego naturalnego wzrostu. Kolejne fazy, czyli katagen i telogen to czas nieaktywny dla włosa, dlatego laser nie będzie wtedy skuteczny. Z uwagi na to, że nasze włosy znajdują się w określonym momencie w różnej fazie wzrostu, zabieg musimy powtarzać co 4-6 tygodni, aby nieodwracalnie uszkodzić te mieszki, które są w okresie anagenu. To wszystko wydłuża cały proces, ale efekty są warte takiego zaangażowania – tłumaczy dr Ewa Rybicka z kliniki Estetica Nova.

Musisz wiedzieć!

Dlaczego zabiegi laserowe powodują, że włoski przestają rosnąć?

Światło lasera pochłaniane jest przez melaninę znajdującą się w mieszkach włosowych, co powoduje termiczne uszkodzenie włosa i jego trwałą utratę – tłumaczy dr Rybicka.

Z zabiegu na zabieg odrasta coraz mniej włosków, aż do ich całkowitego zniknięcia. Kiedy słońce zaczyna świecić mocniej (wiosną i latem) nie powinniśmy wykonywać depilacji laserowej takich obszarów jak nogi, czy wąsik. Dlaczego? Zarówno przed zabiegiem, jak i po nim, obszar objęty depilacją laserową powinien być chroniony przed promieniami słonecznymi – należy stosować filtry minimum 30 SPF. Jeśli natomiast nie wybierasz się w ciepłe kraje możesz jeszcze wykonać zabieg w okolicach bikini czy pach – te okolice nie są tak narażone na działanie słońca.

Jesteście ciekawe, jak wygląda efekt depilacji laserowej nóg?

Już pod pod koniec czerwca pokażemy wam rezultaty zabiegu, któremu poddała się nasza redakcyjna koleżanka. Dzielnie przeszła już cztery zabiegi, przed nią jeszcze dwa, lecz już teraz możemy wam z czystym sumieniem potwierdzić: TAK, TO DZIAŁA! I to zaskakująco nieźle, biorąc pod uwagę stan wyjściowy, czyli wyjątkowo bujne i oporne na różne metody depilacji "zalesienie". ;)

Rezultat po czterech zabiegach

Różnica była widoczna już po drugiej sesji. Włoski odrastały wolniej i stały się wyraźnie słabsze, tak, że można je było wyrywać przez pociągnięcie palcami. Jednak widoczne przerzedzenie nastąpiło dopiero po trzeciej depilacji, podczas której zwiększono moc lasera o kilka jednostek. Tym razem trzeba było zacisnąć zęby, bo bolało jakby ktoś wbijał w skórę igiełki. Ale raptem 10 minut cierpienia wystarczyło, by w końcu pojawił się upragniony efekt - pierwsze wyłysiałe miejsca na łydkach! Na tych niewielkich obszarach włoski rzeczywiście przestały rosnąć i w końcu odsłoniła się idealnie gładka skóra bez podrażnień i przebijających spod niej czarnych włosków. Czwarty zabieg tylko spotęgował wrażenie gładszych nóg, bo nagich miejsc pojawiło się jeszcze więcej. Efekt finalny zapowiada się więc bardzo obiecująco!

Szczegółową relację z zabiegów wraz ze zdjęciami zamieścimy pod koniec czerwca. Postaramy się wypunktować wam zalety i wady zabiegu, choć już wiemy, że tych drugich jest zdecydowanie mniej. 

Tymczasem zobaczcie, jak wypadł test modnego obecnie zabiegu na cellulit - cellactora, któremu poddała się nasza redaktorka

Reklama
Reklama