PRYWATNA KORESPONDENCJA Lewandowskich właśnie ujrzała światło dzienne! Cóż za wyznania...

PRYWATNA KORESPONDENCJA Lewandowskich właśnie ujrzała światło dzienne! Cóż za wyznania...

Anna i Robert Lewandowscy znani są z ochrony prywatności. Szczególnie piłkarz, który rzadko wypowiada się na tematy rodzinne, a jeśli już - robi to zdawkowo. Ich profile społecznościowe przepełnione są biznesowymi, pełnymi motywacji i sportu postami. Jakież zdziwienie pojawiło się wśród fanów, gdy para umieściła na swoich Instastories wiadomości kierowane do... siebie nawzajem!

Reklama

Wczoraj Ania w relacji na Instagramie umieściła nagranie, na którym zapytała męża, jak spędza czas będąc z dala od niej.

„Tak sobie pracujemy, pracujemy, pracujemy i jestem ciekawa, co robi mój mąż” - zastanawia się na filmiku.

Na odpowiedź Roberta nie trzeba było długo czekać. Chwilę później, na jego Instastories pojawiła się obszerna relacja z dnia, specjalnie na prośbę żony.

„Cześć, kochanie. Ja już właśnie też po sesji. Zakończyliśmy sesję z ekipą w górach w fajnej scenerii. Efekty - no, trzeba jeszcze na nie chwilę poczekać. Ale mam nadzieję, że będzie fajnie. Mieliśmy scenerię w takich warunkach zimowych."

Obserwatorzy podzielili się na dwa obozy. Jedni uważają tę wymianę zdań za śmieszną - jeśli Lewandowscy tak bardzo chronią prywatność, po co uzewnętrzniają się publicznie? Swoje sprawy mogli załatwić przecież telefonicznie. Inni natomiast twierdzą, że to urocze i rozpływają się nad miłością "power couple".

Pamiętacie sesję zdjęciową z 2014 roku, która ukazała się w magazynie Champion? Lewandowscy pozowali tam w łóżku! Co z "ochroną prywatności"? :)

Reklama
Reklama