Ostatni dzień festiwalu w Opolu zamknął koncert After Party, podczas którego wybrzmiały największe polskie hity w wykonaniu m.in.: Natalia Szroeder, Eweliny Lisowskiej i Cleo.
Imprezę współprowadziła Edyta Herbuś, która w ciągu wieczora przebierała się aż dwa razy. Niestety jedna z kreacji wpakowała tancerkę na "bieliźnianą" minę, a wszystko z powodu zbyt wysokiego rozcięcia. Rozporek sięgał aż do bioder i mało dyskretnie zakrywał bieliznę. Wystarczył nawet niewielki ruch, by sukienka niebezpiecznie odsłaniała krocze Edyty...
Tancerka chyba wyczuła, że kreacja ujawnia trochę za dużo i podczas pozowania na ściance próbowała stawać jak najmniej ryzykownie. Niestety nie do końca się udało - majtki cały czas uporczywie wyzierały spod sukienki.
Wpadka z bielizną jednak nie zepsuł ogólnego wrażenia. Edyta wyglądała w Opolu wprost olśniewająco!