Przedziurawiła twarz, by mieć urocze dołki w policzkach. Warto było cierpieć dla takiego efektu?

Przedziurawiła twarz, by mieć urocze dołki w policzkach. Warto było cierpieć dla takiego efektu?

44-letnia blogerka urodowa AJ Weir z Lutton (Wielka Brytania) od dawna marzyła, by mieć urocze dołeczki w policzkach jak jej 11-letni syn. Przez niemal dekadę zbierała informacje na temat zabiegu, dzięki któremu mogłaby uzyskać upragniony efekt. Niestety podobne operacje nie były dotychczas popularne na Wyspach. Aż do teraz, kiedy tego typu zabiegi zaczęło oferować coraz więcej klinik chirurgii plastycznych. AJ Weir natychmiast postanowiła skorzystać z okazji. Nie miała większych oporów, by pójść pod nóż, ponieważ kilka lat wcześniej powiększyła biust.

Reklama

Zabieg wykonania dołeczków w policzkach kosztował 1300 funtów (ok. 6,5 tys. złotych). Istniało ryzyko, że skóra może kiepsko się goić lub przeciwnie - wgłębienia mogą zarosnąć za kilka lat i być zupełnie niewidoczne. Jednak AJ Weir nie miała zamiaru rezygnować.

Bezpośrednio po zabiegu na twarzy widoczne były dwie głębokie dziurki. Nie wyglądało to zbyt estetycznie, trochę jak po piercingu policzków. Jednak wkrótce wgłębienia zaczęły się goić i spłycać, aż zyskały naturalny wygląd.

Moje dołeczki wyglądają bardzo naturalnie. Aż trudni uwierzyć, że miałam zabieg - mówiła zadowolona z efektu AJ Weir.

Trzeba przyznać, że efekt rzeczywiście jest niewidoczny... przynajmniej na pierwszy rzut oka.

Zobaczcie, jak wyglądała jej twarz tuż po zabiegu i już po wygojeniu dziurek. Rezultat warty swojej ceny?

 

Reklama
Reklama