Top Model odcinek 9 - Satyryczna strona modelingu

Top Model odcinek 9 - Satyryczna strona modelingu

 

Reklama

Po tym jak Mateusz Maga, największa kontrowersja od czasu „Gender” odpadł z programu, producenci Top Model poważnie zamartwili się o oglądalność. I możliwe, że to jest powód, dlaczego, w wczorajszym odcinku mogliśmy zobaczyć kilka kanałów (z reklamą!) w jednym programie.

Tvn chcąc przyciągnął męską widownię postanowił połączyć Top Model z TVN Turbo zapraszając jak zwykle niemającego nic wspólnego z modą gościa specjalnego - Wojtka Brzozowskiego. Tajemniczym zadaniem było zapozowanie na flyboardzie i szczerze mówiąc było to najbardziej ekscytująca część tego odcinka. Może to jednak był dobry pomysł z połączeniem różnych programów….

Analizując dogłębnie zadanie odkryłyśmy jego prawdziwy cel. Tak męskiej misja musi towarzyszyć starcie męskiego ego 2 ostatnich facetów. Testosteron wzrósł do poziomu pięciu minut w programie, czyli więcej niż czas poświęcony na sesje. Zwycięzcą zadania został, ku niczyjemu zdziwieniu Michał Baryza.

Kolejnym programem, którego mieliśmy okazję obejrzeć podczas Top Model, powinien być przeznaczony dla widzów powyżej 18 lat. Producenci w końcu wykorzystali talent Miszy, striptizerki / modelki, która dała pokaz swojego talentu. Pomimo, że trwało to niecałe 3 minuty, to jesteśmy pewni, że męskiej części bardzo się podobało.

Po tylu emocjach nadszedł czas na reklamę, i nie mówimy tu o przerwie w nadawaniu, tylko o 15 minutowym (w sumie zwykłe też tyle trwają) spocie reklamowym perfum Mexx. Zadaniem uczestników było odegranie swojej roli przy pomocy Barbary Kurdej Szatan, znana tez, jako blondynka z Play’a. Przy tym zadaniu znowu mamy starcie 2 samców. Konkurencja między Michałem a Góralem zdaje się być głównym motywem tego odcinka.

Dziewczynom zadanie szło o wiele lepiej i zwycięzcą została Ola. Przy tym musimy wspomnieć o nagrodzie, która wzbudziła tyle samo emocji, co twarz Górala na zdjęciach, albowiem były to bilety na spektakl Barbary Kurdej Szatan. A my myślałyśmy, że zeszłotygodniowa nagroda była słaba….

Po reklamie wracamy do Animal Planet i w tym odcinku przez 15 minut posłuchamy o koniach z punktu widzenia Kingi Rusin. Reporterce chyba zapomnieli powiedzieć, że jest to program o modelingu, a nie o kontakcie ze zwierzętami, bo ocena Kingi bazowała się właśnie na zachowaniu koni.

Na panelu najlepsze zdjęcie mieli jak zwykle Michał, Marta i Osi (możemy chyba już dać spokój z oglądaniem, bo wiadomo, kto wygra ten sezon). Najgorsze mieli Góral i Misza. Odpadła jednak Misza, która jak my wszyscy zdała sobie sprawę, że konkurencja między dwoma przystojnymi samcami przyniesie większą oglądalność niż striptizerka.

Odcinek nie wyróżniał się jakoś szczególnie na tle pozostałych. Naszym zdaniem nie zaliczył się nawet do top 5, ale mamy nadzieję, że już w kolejnym tygodniu TVN zaproponuje coś więcej z modą związanego. A jak wam się podobał odcinek? Jest chyba nudniej bez Mateusza Magi, prawda?

Reklama
Reklama