Redakcja Styl.fm została zaproszona do przetestowania nowego zabiegu przeznaczonego do skóry twarzy. Przeczytaj naszą relację i sprawdź, jakie efekty można po nim uzyskać!
Czego pragnie Twoja skóra?
Eksperci zapewnili nas, że nowy zabieg Skin Love to odpowiedź na potrzeby naszej cery. Oczyszczenie, odmłodzenie, blokowanie szkodliwego wpływu słońca? Piękna cera i świetne samopoczucie? Redakcyjna testerka mówi "sprawdzam!"
Zostałam zaproszona do Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm w Warszawie. Umówienie wizyty było jeszcze w lipcu, jednak przez specyfikę mojej pracy oraz napięty grafik specjalistów gabinetu, zabieg odbył się dopiero na początku sierpnia. Dla mnie był to optymalny termin, ponieważ dopiero we wrześniu wyjeżdżałam na urlop. Warto więc było sprawdzić, jak moja skóra zachowa się po długiej ekspozycji na słońcu.
Przyjęło się, że lato to nie jest najlepszy czas na zabiegi kosmetyczne. To prawda, że najlepiej jest przygotować skórę do lata jeszcze wiosną, a po lecie wymagana jest intensywna regeneracja. Nie oznacza to jednak, że latem masz z założonymi rękoma patrzeć jak słońce rujnuje twoją urodę! – Nawet przed samym urlopem możemy przygotować skórę na frontalny atak słońca, wybierając nieinwazyjny zabieg składający się z trzech kroków– zapewnia dr Agnieszka Bliżanowska z WellDerm.
Kiedy przyszłam do gabinetu na umówiony zabieg, nie było mowy o ekspresowym wskoczeniu na łóżko, po zabiegu i do domu. Po uprzejmym przywitaniu i wypełnieniu karty pacjenta (bardzo ważny punkt - zwracajcie na to uwagę podczas pierwszych wizyt w takich miejscach!), zapoznałam się z MC ceremnii, czyli panią kosmetolog - Urszulą Chodoroską-Lemą (na zdjęciu obok). Pani Ula od razu zadała mi kilka dodatkowych pytań, wyjaśniła dokładnie na czym będzie polegał zabieg i przystąpiła do działania.
Pierwszy krok to oczyszczenie skóry za pomocą peelingu. Tak dobrze przeczytałaś! - Jest cała gama kwasów bezpiecznych w czasie zwiększonego nasłonecznienia – mówi dr Bliżanowska. Są to bardzo delikatne preparaty, które nie powodują tak silnego i widocznego złuszczania, do jakiego przywykłaś robiąc peelingi wiosną czy jesienią. Za pomocą eksfoliacji martwy naskórek zostanie usunięty, skóra będzie dotleniona i pobudzona do odnowy. Bonus - zwiększy się wchłanianie składników aktywnych zawartych w kremach. Cera będzie odświeżona, rozjaśniona i pełna blasku.
Mam dość wrażliwą cerę, dlatego dobrano mi odpowiedni zabieg - jest on też idealny dla osób ze skłonnością do rumienia. – W takich sytuacjach proponujemy klientkom zabieg hydrobrazji Jeet Peel, który oczyszcza skórę roztworem soli fizjologicznej pod ciśnieniem. To bezinwazyjny i bardzo delikatny zabieg – mówi ekspertka z WellDerm. Potwierdzam, że nie odczułam żadnych negatywnych efektów ani bezpośrednio po zabiegu, ani po miesiącu. Często przez tę nadwrażliwość, moja skóra dość długo dochodzi do "normalności", a okres rekonwalescencji trwa przynajmniej kilka dni. Tutaj było zupełnie inaczej - bez przebarwień i złuszczeń. Dodatkowo warto wspomnieć przy tym punkcie, że może być dla niektórych osób nieprzyjemny, szczególnie dla cierpiących na klaustrofobię. Duże ciśnienie wody czy zatykanie dziurek nosa może brzmieć niezbyt dobrze, ale w tym szaleństwie jest metoda - gwarantuję! Ja osobiście nie odczułam żadnych niedogodności, może poza wodą w uszach czy smakiem soli w ustach, ale jak mówi przysłowie: "chcesz być piękna - cierp!"
Czas na krok drugi – lifting bez skalpela, czyli masaż skóry. – Masowanie skóry dotlenia, pobudza, ale przede wszystkim mobilizuje ją do produkcji naturalnego kwasu hialuronowego i kolagenu – tłumaczy dr Bliżanowska. – To ważne, ponieważ pod wpływem promieni UV wolne rodniki niszczą tkanki skóry, odpowiedzialne za jędrność. A zwiększona ilość kwasu hialuronowego zapewni naszej skórze tak potrzebny w upalne dni rezerwuar wody – dodaje. Jak będzie masowana Twoja skóra? Za pomocą zdobywającej coraz więcej fanek endermologii lub masażu ręcznego – o tym, która z technik będzie dla ciebie najodpowiedniejsza zdecyduje specjalista, po zbadaniu twojej skóry.
Ja miałam przeprowadzony masaż ręczny i przyznam szczerze, że nigdy dotąd nie miałam okazji go spróbować. Poza wszystkimi dobrociami, jakie niesie wg Pani doktor, to naprawdę genialna sprawa - relaks i totalne odprężenie! Swoją drogą, nie wiedziałam, że masaż skóry produkuje naturalny kwas hialuronowy - to dopiero HIT! Dziewczyny, od dzisiaj masujemy się regularnie, a nasz portfel nam za to podziękuje!
Krok trzeci, czyli last but not least, to przygotowanie skóry na starcie z wolnymi rodnikami. – Do ostatniego etapu wykorzystujemy kosmetyki renomowanej marki SkinCeuticals – mówi ekspertka i dodaje, że jest to gwarancję najwyższej jakości składników i długotrwałego efektu. Czytam w informacji prasowej: "Poczujesz to na pewno! Skóra po takiej witaminowej bombie jest napięta, nawilżona, rozjaśniona i pełna blasku, a to co najważniejsze, jak to często bywa okiem ludzkim jest niewidoczne – jest uodporniona na szkodliwe działanie słońca!" Brzmi za dobrze, żeby było prawdziwe? Też tak myślałam, ale nawet jako największa kosmetyczna sceptyczka, muszę przyznać, że jakość efektów skłoniła mnie nawet do zakupu produktów (po miesiącu od zabiegu). Cera była natychmiastowo rozświetlona, a widoczne nawilżenie utrzymywało się naprawdę długo. W bonusie dostałam też oczyszczenie, które przy mojej problematycznej twarzy graniczyło z cudem. A jednak! Zero krostek i wyprysków, efekt wygładzonej, odświeżonej skóry utrzymywał się przez miesiąc.
Jak moja cera zachowywała się tuż po urlopie? Mam dość jasną skórę, trudno się opalam, na początku zazwyczaj na czerwono, dodatkowo szczególnie muszę ochraniać okolice twarzy i dekoltu. Przy stosowaniu odpowiednich filtrów (w moim przypadku to 50 do skóry mieszanej - dostałam świetne próbki od Pani Uli) i długotrwałej ekspozycji na silnym słońcu, moja twarz pozostała w prawie nienaruszonym stanie - subtelna opalenizna, zero efektu raczka czy konieczności stosowania kremów chłodzących. Znaczącą różnicę zauważyłam w porównaniu do wspomnianego dekoltu. Jego okolice mam dość zaczerwienione, z kolei twarz ma się świetnie!
Co do ochrony słonecznej, trzeba zaznaczyć, że sam zabieg nie udźwignie wszystkiego. – Oczywiście takie wzmocnienie skóry nie zwalnia nas od stosowania ochrony przeciwsłonecznej. Bez wysokiego filtru nasza skóra bardzo szybko podda się atakowi wolnych rodników – przestrzega dr Agnieszka Bliżanowska. Mimo że ten zabieg jest najlepszą opcją przed wakacjami, ja jestem skłonna ponownie wykonać go po urlopie, czyli w okresie kiedy nasza cera woła o ratunek po długotrwałej ekspozycji na silnym słońcu.
Peeling, oczyszczenie i odżywienie skóry to urodowe must-haves przez okrągły rok, a dodatkowa ochrona słoneczna to ważny punkt codziennej pielęgnacji. Większość z nas błędnie kalkuluje, że słońce szkodzi tylko latem. Faktycznie wtedy działa na naszą skórą najsilniej, ale przecież niezależnie od pory roku, powinniśmy chronić naszą cerę przed promieniowaniem UV.
Oprócz samego zabiegu, dostałam w gratisie bardzo pouczającą nauką podczas przyjemnej rozmowy. Dowiedziałam się, jaki mam rodzaj cery, jak powinnam o nią dbać, czego unikać i jakie kosmetyki stosować. Przy akompaniamencie świetnej playlisty zrelaksowałam się, dostałam wiele praktycznych wskazówek i wyszłam z gabinetu z piękniejszą cerą, bez pamięci zakochaną w Skin Love. Już szepcze mi do ucha, że chce odwiedzić WellDerm ponownie!
Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm to dwa gabinety: we Wrocławiu i Warszawie, założone przez dr Agnieszkę Bliżanowską (na zdjęciu obok). Lekarze WellDerm są zwolennikami naturalnego wyglądu - przeprowadzając zabiegi medycyny estetycznej, koncentrują się na odpowiednich proporcjach twarzy i ciała, harmonii i równowadze. Zasadą WellDerm jest to, by pacjenci WellDerm, poprawiając mankamenty urody lub przechodząc terapię anti-aging, zachowali swoją indywidualną urodę. WellDerm zapobiega skutkom starzenia się skóry – dermatolodzy estetyczni projektują prewencyjne terapie anti-aging, dopasowane m.in. do wieku biologicznego skóry pacjentów, ich stylu życia i aktywności zawodowej. Standardem WellDerm są indywidualne plany leczenia, obejmujące codzienną pielęgnację i zabiegi rozplanowane długookresowo. W WellDerm pracują lekarze o najwyższych kompetencjach estetycznych, którzy osobiście przeprowadzają zabiegi związane z modelowaniem twarzy. Jako nieliczni w kraju wykonują najtrudniejsze zabiegi estetyczne - specjalizują się m.in. w niechirurgicznym modelowaniu kształtu nosa oraz odtwarzaniu owalu twarzy. Wykonują precyzyjne zabiegi łączone w okolicach oczu, także na górnych powiekach. Kształcą innych lekarzy z technik medycyny estetycznej. Centrum WellDerm znane jest z terapii łączonych, dzięki którym osiąga lepsze efekty, niż w przypadku pojedynczych zabiegów. Terapie poprzedzają konsultacje medyczne.
Urszula Chodoroska-Lema - absolwentka Wyższej Szkoły Zawodowej Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia w Warszawie na kierunku Kosmetologia Estetyczna oraz Międzynarodowej Akademii Charakteryzacji Marii Ewy Dziewulskiej. Ukończyła także Międzynarodową Akademię Refleksologii w Warszawie. W centrum WellDerm wykonuje wszystkie zabiegi pielęgnacyjne, w tym peelingi chemiczne i zabiegi laserowe. Kosmetologia jest jej pasją. Jest przekonana, że poprawa wyglądu wpływa na lepsze samopoczucie, a szerzej (holistycznie) także na stan zdrowia pacjentów. Dlatego swoją pracę traktuje jak powołanie. Nie ogranicza się do wykonywania zabiegów, chętnie służy pomocą w doborze odpowiedniej pielęgnacji domowej, która poprzez efekt synergii zwiększa skuteczność zabiegów gabinetowych.