Córka Samusionek apeluje: "Jestem w niewoli!"

Córka Samusionek apeluje: "Jestem w niewoli!"

Córka Anny Samusionek i Krzysztofa Zubera wysłała kolejny pełen żalu list. Dziewczynka przebywa obecnie w izbie dziecka.

Reklama

Na pobyt dziecka w Warszawskim Centrum Pomocy Rodzinie nie wyrazili zgody ani Samusionek, ani Zuber. Mimo to ojciec Andżeliki otrzymał rachunek na prawie 5 tysięcy złotych w celu pokrycia kosztów życia dziewczynki.

Andżelikę okłamano - gdy przebywała na obozie harcerskim, rodzina zastępcza zapewniła ją, że dziewczynkę odbierze ojciec. Jednak na miejscu zjawiła się mama. Andżelika nie zgodziła się opuścić z Anną obozu, więc trafiła do izby dziecka.

Dramatyczny list dziecka

Andżelika w związku z wydarzeniami napisała list:

Błagam, błagam, błagam, pozwólcie mi mieszkać z Tatusiem - pisze 13-latka. Już szósty miesiąc jestem w niewoli. Rodzina zastępcza zostawiła mnie na pastwę losu i wyjechała. Państwo Bieńkowscy obiecali mi, że będę na ferie z Tatusiem, bo wiedzieli, że na pewno nie pójdę do mamy. Kazali mi prosić Tatusia, żeby pisać o urlopowanie na drugi tydzień ferii i Tatuś tak zrobił, amama przychodziła do mnie i mówiła straszne rzeczy o Tatusiu, że bierze kokainę i marihuanę i że ja zniszczyłam jej karierę zawodową. Państwo Bieńkowscy są w zmowie z mamą, a siedzą koło mnie i kłamią, że nie słyszą, co mama do mnie mówi. Jestem pewna, że uciekli za granicę, zostawiając mnie mamie i nie powiedzieli tego do sądu, ani Tatusiowi. Proszę o pomoc, chcę mieszkać z Tatusiem, a nie z obcymi ludźmi, którzy ciągle kłamią. Ile mam jeszcze czekać na wolność i szczęście? Gdzie są moje prawa?

 

Trzeba przyznać, że słowa córki aktorki brzmią bardzo dramatycznie.
Reklama
Reklama