Dramat Andżeliki Samusionek - Pierwsza Dama reaguje

Dramat Andżeliki Samusionek - Pierwsza Dama reaguje

Córka Anny Samusionek i Krzysztofa Zubera trafi do rodziny zastępczej, ponieważ jej rodzice nie potrafią ustalić, kto powinien się nią opiekować. Sprawa poruszyła Pierwszą Damę. 

Reklama

Wojna o dziecko toczy się miedzy Anną Samosionek a jej byłym mężem od 2005 roku. Krzysztof Zuber trafił do aresztu oskarżony o porwanie dziecka. Tymczasem dziewczynka po prostu uciekła od Anny Samusionek, twierdząc, że nie chce z nią przebywać. Ponieważ mężczyzna nie ma praw rodzicielskich, a dziewczynka nie zgadza się mieszkać z matką, 11-letnią Andżelikę zawieziono do domu dziecka.

Mały człowiek potrzebuje pomocy

Samusionek i Zuber nie mogą dojść do porozumienia, kto powinien opiekować się dzieckiem. Mężczyzna dostał jednak pozwolenie na widywanie córki. Nie było miejsca na radość - do dziewczynki zgłosiła się już rodzina zastępcza.

Andżelika napisała list do prezydenta, oto fragment: Piszę do Państwa jako mały człowiek, który potrzebuje pomocy. Kocham mojego najlepszego tatusia na świecie i nie mogę z nim być. Błagam i proszę, aby Państwo mi pomogli być z tatusiem i błagam o pomoc w walce o moje prawa dziecka, ponieważ je mam. Zabrali mnie do domu dziecka siłą i nawet nie pozwalają mi tu wychodzić na dwór. Błagam o pomoc. Chcę mieszkać z tatusiem. Do korespondencji dotarła Superstacja.

Czyje dobro ważniejsze?

Sytuacja dziewczynki poruszyła prezydenta, który niezwłocznie nakazał minister Wóycickiej skontaktować się z Rzecznikiem Praw Dziecka. W efekcie Marek Michalak porozmawiał z dziewczynką i złożył wnioski w kierunku właściwego uregulowania sytuacji dziecka.

Żona prezydenta, Anna Komorowska, poruszona listem, zadzwoniła do Andżeliki i złożyła obietnicę, że osobiście przyjrzy się sprawie. Czy interwencja u władzy odniesie skutek? Niepotrzebne byłoby całe to zamieszanie, gdyby rodzice Andżeliki zaczęli mieć na względzie dobro dziecka, a nie postawienie na swoim. Annę Samusionek wycofano już z akcji Avonu przeciwko przemocy w rodzinie. Na kłótni z pewnością nikt nie zyska.

Anna Samusionek i Krzysztof Zuber w sądzie.
Reklama
Reklama