-
miu miu odsłony: 3677
Jak sobie radzicie na codzień z kwestia mycia się i prysznica kiedy jesteście z dziećmi same w domu?
Moze to głupie pytanie ale ciekawa jestem jak sobie radzicie na codzień z kwestia mycia sie i prysznica kiedy jestescie z dziecmi same w domu a musicie to zrobictzn kąpiecie sie kiedy dziecko śpi czy zabieracie je ze sobą do łazienki i co wtedy??moja córka ma juz 18 miesiecy zasypia w ciagu dnia ok 12.30 i dopiero wtedy moge cos ze sobą zrobic a od rana do południa łaze rozczochranaja wiem ze mozna sie wykąpac wieczorem aleniestety jak rano wstane mam włosy jakby piorun w rabarbar bo takie juz mam włosy i na dodatek bardzo mi sie przetłuszczają i musze rano pójsc pod prysznic bo inaczej zle sie czuje i wygladam nietegesmoja znajoma mówi ze bierze dziecko do łazienki wkłada do krzesełka daje bułke itp.a sama sie kąpie u nas cos takiego nie przejdzie bo ona 5 minut nie wysiedzi i ciągle bym sie bała ze jeszcze wypadniezostawic samopas w łazience tez jej nie moge bo ona zaraz otwiera wc i inne cuda robi i bałabym siejak wy to rozwiazujecie moze trafi sie jakas cenna rada
jak jestem sama z corcia zabieram ja ze soba do lazienki, nie mam z tym zadnego problemu
pozdrawiam
Rozwiązań u nas jest tyle ile przyjdzie do głowy jak i możliwości :o
Ja jak jestem sams rano małego napoje dam chrupka ładuję do totelika na kółkach ( do karmienia) przypinam pasami i idę pod prysznic. On bardzo lubi siedziec w łazience bo mu się tam nie pozwala siedzieć zawsze znajdzie sobie do zabawy szczotke od wc lub mokrego mopa do podłogi.
Wieczorem kąpiemy się jak mały pojdzie spać, a on sam się kąpie sam w wannie pod bacznym okiem moim lub męża, czasmi dla odmiany wchodzę ja lub mąż z nim do wanny i się chlapiemy razem. Takie procdury panują u nas od najmłodszych miesięcy jego życia. Pamiętam że miał mniej niż 6 miesięcy jak pierwszy raz się z nim kompałam. Bardzo to lubi. a Tereaz bardzo pewnie czuje sie w wodzie nie boji się zmoczyć głowy a jak się opiję trochę owdy też nie płacze
kochana, pralka to moja zmora, bo maja ja sama obsługuje...i pojawia sie problem..:)ale jak mama w poblizu to dziecko pralki nie rusza, a wystarczy ja na chwilkę zostawic samą w łazience..:):)
Odpowiedz
Kurcze to macie nieźle kobitki lol
Ja prysznic biorę z samego rańca jak mąż jest jeszcze w domu. A jak nieraz potrzebuję w dzień z łazienki skorzystać to tylko jak mały śpi. Jak myję głowę to zostawiam otwarte drzwi, właczam mu bajkę, daję narzędzia (oczywiście zabawki) i mówię żeby koło w samochodzie naprawił bo się zepsuło :D A co do rzeczy które go w łazience interesują to tylko pralka, pyka, otwiera, przełacza itd.
aaa ja jeszcze papier toaletowy zabezpieczam...bo maja luibi nos wycierać(idzie na to 1/3 rolki) i spuszczać wodę w kibelku...
Odpowiedz
justyś, u mnie maja sobie "piankę" zrobiła w wannie...moim szamponem,swoim szamponem i próbowała dodac moją odżywkę do włosów....(niby nie zostawiam jej samej w wannie, ale czasem na 10-15 sek zostanie, tyle co np wodę wyłaczyć w kuchni, czy zupę..i nie wiem jak mozna w 10-15 sek opróżnić 2 butelki... :o :o )
a oliwka to tylko w cd romie była....cd rom poszedł się...no tego..nagrywarka to samo....
na sedesie mozna cos postawic zeby
1) blokowalo wejscie
2) bylo na tyle bezpieczne zeby jak dziecko zlapie i pociagnie to nie spadlo i nie nabilo guza
a i kilka zabawek mozna ze soba do lazienki wziac...
my mamy prysznic duzy z laweczka i przeszklonymi drzwiami to Majka zawsze krople "lapie" lol
Teraz sie przyzwyczailiśmy..zawsze trzeba zamknąć drzwi jak się wychodzi z łazienki..bo
wchodzi na sedes i zapala sobie światło nad lustrem..
Na szczęscie mamy półkę z kosmetykami i nnymi chemikaliami wysoko wiec nie dosięgnie..
Na wannie też już żadne szampony nie stoją bo raz na naszą nieuwagę jak sie kąpała wylała 2 swoje szamponiki i raz całą oliwkę...
Do pralki już też nie zagląda (choć jak miała 11 miesięcy za wszelką cenę chciała do niej wejsć).
to ja mam najgorzej
jak nie ma nikogo w domu to sie nie myję
tylko "punktowo" na górze albo w nocy jak juz Patus zaśnie
łazienke mam na dole
ale nie moge tam zabrac P. bo on araz mi spadła z sedesu jak myłam włosy i rąbnęła głowa o ścianę
nie dam rady jej upilnować
a na górze jej nie zostawie przecież bo wiadomo
otóz dzisiaj sie odważyłam zamknęłam sie z nią w łazience usunęłam wszystkie niebezpieczne narzędzia typu cążki pilnik itp wszystkie kosmetyki na góre(karolinka uwielbia smak balsamu do rąk i kremu do układania wlosów ) łazienka pusta jedynie kibelek pozostał
ja szybko myk pod prysznic i nawet udało mi sie porzadnie umyć i całkiem spokojnie bo ona stała jak wryta i jak wyglądałam co chwile zza zasłonki to ona dalej stała ze zdumioną miną
sądziłam ze będzie płacz a ona potraktowała to ze spokojem
ciekawa jestem tylko jak to bedzie jutro i pojutrze jak juz przywyknie do nowej sytuacji....moze nie rozniesie łazienki
u nas tez wszedobylska Majka nie pozwoli na chwile w samotnosci. jak byla mniejsza to wkladalismy ja w exer saucer i stawialismy w drzwiach lazienki zeby mogla sobie zerkac na mame lub tate (nigdy razem ) teraz juz nie usiedzi, wiec zamykamy bramke na schody i Majka kursuje sobie po calech chalupie. mamy nakladke na sedes zabezpieczajaca przed otwarciem klapy (chociaz ksiazeczka sie zmiesci - wsunie jak najbardziej lol ). a w szafce pod zlewem same skarby - ulbiony zmywacz do paznokci, tampony, balsamy
po prostu po prysznicu trzeba zrobic inwentaryzacje i pozbierac poroznoszone pierdulki lol
ja robię jak justyś:):)
Maja mi asystuje i albo kąpiemy sie razem(teraz to już sporadycznie bo za okragła jestem:) ) albo ja sie kapię a ona chlapie sie w wodzie przy wannie, polewa mnie wiaderkiem...itp
Kiedyś miałam kojec w przedpokoju , miedzy drzwiami do WC i łazienki, tak wiec gdy myłam włosy to otwierałam drzwi i W. mnie widzial. Potem wchodził ze mną,a teraz oglada bajkę, alno się bawi a ja myję włosy, ae szybko i przy otwartch drzwiach. Porzadny prysznic dopiero wieczorem, jak W śpi i Paweł jest w domu.
OdpowiedzMoja Zosieńka odkąd zaczęła chodzić strasznie lubi chodzic ze mną do łazienki i tak jest do dzisiaj..nawet jak ide załatwić potrzebę fizjologiczną :D to ona zawsze ze mna idzie. Bardzo polubiła łazienkę i tyle (że nie wspomne o kapieli). Ja sie jej nie wstydzę i kiedy pozwolę sobie na kapiel w wannie to ona stoi obok wanny i próbuje mi myć plecy (tak jak ja jej) albo kapiemy się razem...Teraz kiedy jest z nami Adas to najczęściej idę sie kąpać jak juz uśnie..
OdpowiedzPodobne tematy
- Jaki wzorek zrobić na codzień tzn. do szkoły?? 16
- Czy odważycie się same wykąpać dzidzię pierwszego dnia w domu? 30
- Czy po urlopie macierzyńskim wracacie do pracy, czy opiekujecie się dziećmi w domu? 87
- Czy ćwiczycie może aerobik same w domu? 30
- Jak wygląda kwestia ciąży po poronieniu? 76
- Jak wygląda kwestia świadczenia 5 tys. dla rodziców? 27