• pusiatkowa odsłony: 13006

    Jak wygląda kwestia ciąży po poronieniu?

    Dziewczyby bardzo bym chciala zebyscie napisaly jak u Was to jest kiedy po raz kolejny podchodzicie to ciazy...po ciezkim przezyciu jakim jest poronienie lub przedwczesny porod....jak poradzilyscie sobie ze strata fasolki???po jakim czasie zaczelyscie starania???no i ile czekalyscie na rezultat ponownego zaciazenia, a moze wciaz czekacie???jak to z wami bylo, bo ja strasznie przezylam strate mojego malzenstwa, a starania zaczelam po 9 miesiacach, mija 3 cykl narazie chyba nic...wlasnie czekam na @, 20 marca, moze a noz sie udalo?prosze podzielcie sie swoimi doswiadczeniami...

    Odpowiedzi (76)
    Ostatnia odpowiedź: 2014-02-23, 17:25:57
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-02-21 o godz. 00:00
0

Gocha Twoje wyniki są ok, IgM tak jak mówi Meg masz ujemne a IgG 159 to wcale nie tak dużo. Ja mam zawsze ponad 200 i wszyscy lekarze mówią że jest ok, bo odporność jest większa.
Meg musi się dać jakoś leczyć te przeciwciała daj znać co Ci powiedziała o tym ginka.

Odpowiedz
meg26m 2010-02-20 o godz. 21:48
0

no właśnie zostaje nam tylko nadzieja bo cała reszta...
będę próbowała to leczyć ale czy się uda tego przy przeciwciałach nigdy nie wiadomo

Odpowiedz
gocha111 2010-02-20 o godz. 21:45
0

tego niewiedzialam...to w twojej sytuacji nie da sie nic zrobic?powiem ci ze mi tez dopiero po 9 miesiacach udalo mi sie zajsc w ciąże ale jak wiesz juz moja radosc trwała tylko miesiac....i jak pomyślę że znowu mam tyle czasu czekać to aż życ mi sie nie chce zostaje nam tylko nie tracić nadzieij...kiedyś napewno się nam uda

Odpowiedz
meg26m 2010-02-20 o godz. 21:37
0

Wiesz Gocha mi to akurat ciąża nie grozi bo jestem posiadaczką innych przeciwciał, które skutecznie uniemożliwiają mi zajscie w ciąże od 1,5 roku :(

Piguły mają chyba dzialać tylko anty a Toxo leczy się specjalnymi antybiotykami

Odpowiedz
gocha111 2010-02-20 o godz. 21:29
0

powiem cio ze sama sie juz z tym wynikiem zakrecilam....nie wiem jak ja tu wysiedze do wizyty u lelarza

Odpowiedz
Reklama
gocha111 2010-02-20 o godz. 21:26
0

no ja sobie tez tego życzę :) ...i mam nadzieje że szybciutko dołącze do was-przyszłych ,szczęśliwych mamusiek...napiszcie jeszcze tylko prosze po jakim czasie zaszłyście w ciąże i czy brałyscie po poronieniu tabletki anty...bo w sumie nie wiem czy maja tylko dzialanie anty czy jeszcze w czyms maja pomóc....no i w razie czego jak długo trzeba leczyc i jak toxo?

Odpowiedz
meg26m 2010-02-20 o godz. 21:20
0

gocha111 napisał(a):powiem ci że wszędzie piszą inaczej ,u mnie jest napisane tak
wynik ujemny 0,0-0,9
wynik watpliwy 0,9-1,1 (czyli mój bo 0,14)
wynik dodatni >1,1
zobaczę co powie lekarz
Spojrzalam jeszcze raz i zobacz, że jednak masz ujemny nawet wg Twojego wyniku bo 0,14 nie miesci się w przedziale 0,9-1,1 tylko w przedziale 0,0-0,9 tam gdzie jest napisane wynik ujemny :D
Zgadza się?

Odpowiedz
meg26m 2010-02-20 o godz. 21:14
0

No to faktycznie trzeba z tym do lekarza bo niestety ale każde laboratorium ma inny test a kazdy test ma swoje normy W kazdym bądź razie życze przepędzenia tej cholery z Twojej krwi

Odpowiedz
gocha111 2010-02-20 o godz. 21:01
0

powiem ci że wszędzie piszą inaczej ,u mnie jest napisane tak
wynik ujemny 0,0-0,9
wynik watpliwy 0,9-1,1 (czyli mój bo 0,14)
wynik dodatni >1,1
zobaczę co powie lekarz

Odpowiedz
meg26m 2010-02-20 o godz. 20:57
0

gocha111 napisał(a):...a wracając do mojej toxo to Meg moje igm nie jest ujemne ma wartosc 0,14
VIDAS TOXO IgM w tescie ELFA ma normę do 0,55 czyli wynik jest ujemny gdy index

Odpowiedz
Reklama
gocha111 2010-02-20 o godz. 20:33
0

powiem wam jeszcze ze pocieszające w tym wszystkim jest że mój dzidziuś nie umarł....bo poprostu tam go nie bylo...puste jajeczko.... :(

Odpowiedz
gocha111 2010-02-20 o godz. 20:26
0

dzięki za odpowiedż ...tak też myślałam ze badania nasienia w tym wypadku będzie jak najbardziej wskazane...a wracając do mojej toxo to Meg moje igm nie jest ujemne ma wartosc 0,14...to niby malo ale powiem szczerze ze mam nadzieje ze tu wlasnie lezy przyczyna ...przynajmniej wiedziala bym co leczyc...ale to ustali pewnie lekarz

Odpowiedz
meg26m 2010-02-20 o godz. 20:07
0

Gocha nie dosyć, że jesteś moją imienniczką to na dodatek też z łódzkiego
Przykro mi, ze spotkało Cię dwa razy takie nieszczęście i gratuluje synka - dużego chłopaka :D
Jesli chodzi o poronienia to jest taki specjalny wątek:
http://forum.styl.fm/s3/viewforum.php?f=51&sid=05beb2b7c80885286611065a25acb83a
myślę, że tam jest więcej specjalistek w temacie i znajdziesz to co Cię interesuje
Natomiast jesli chodzi o Toxoplazmozę to IgM masz ujemny - co oznacza, ze aktualnie nie jesteś zarażona, ale IgG jest dodatnie i świadczy o tym, ze przeszłaś kiedyś toxoplazmozę i w Twoim organizmie pozostały przeciwciała - takie na wszelki wypadek, po to byś ponownie nie mogla się tym zarazić. Nie wiem natomiast czy wynik IgG 159 nie jest za wysoki (przeciwciała powinny już opaść) ale o to już zapytasz lekarza. Ja miałam IgM też ujemny a IgG wyniósł 86 i lekarz powiedział, ze wszystko jest w porzadku. Być może Twój wynik też jest dobry :D
Być moze to nie Toxo jest problemem a może jakies inne przeciwciala

Odpowiedz
Gość 2010-02-20 o godz. 20:00
0

gocha111 napisał(a):sobote(14.01.06)poronilam...tzw ciąża pezpłodowa...
Czyli puste jajo plodowe??? Taka ciaz zdarza sie i nie musi swiadczyc o niczym nieprawidlowym, jesli jedna wczesniej zdarzaly wam sie problemy z ciaza to faktycznie warto zrobic badanka. Gdzies czytalam ze wlasnie przy pustym jaju podowym dobrze zbadac nasienie, bo czesto na to ma wplyw czynnik meski...
no i przeciwciala...

Odpowiedz
gocha111 2010-02-20 o godz. 19:35
0

mam taka nadzieję lol ...opowiem szybciutko moja cieżarną historię..pierwsza moja ciąża byla ciążą martwą(11tyd),druga tez z problemami ale ze szczęsliwym zakończeniem(synek 5 latek)....w sobote(14.01.06)poronilam...tzw ciąża pezpłodowa...nie musze wam pewnie pisac w jakim jestem stanie bo dobrze to wiecie,nie wiem co bylo tego przyczyna,odebralam wyniki badan na toxo(igg-159,igm-0.14)moze tu cos nie gra,do lekarza dpiero za jakis tydzien..coprawda jeden lekarz przepisal mi tabletki anty i dopiero za 3 miesiace kazal na dodatkowe badania,ale ich nie bede brala a badania chce zrobic jak najszybciej i jak najszybciej starac sie o dzidzię jeśli oczywiście bedzie to możliwe....czy któraś z was miała podobny problem...i jak to u was dalej wygladało(jakie badania,jakie rokowania?)..dziękuje i pozdrawiam was wszystkie

Odpowiedz
meg26m 2010-02-20 o godz. 19:21
0

Julitko prawda prawda lol
Gocha nikt się napewno nie uraził bo nie nie ma o co
Jeszcze trochę i będziesz smigać bo Baybusku jak stara wyga :P

Odpowiedz
julitka78 2010-02-20 o godz. 15:44
0

nie ma sprawy gocha
a o co chodzi
chciałas cos więcej wiedziec na temat ciąży po poronieniu
tutaj możesz pytac a my chętnie słuzymy pomocą :)
prawda dziewczynki :D

Odpowiedz
gocha111 2010-02-20 o godz. 02:46
0

tak jak mowisz Meg...niedokonca wiem jeszcze jak to dziala...dopiero sie zapoznaje...wszystkie urażone-bardzo was przepraszam

Odpowiedz
meg26m 2010-02-19 o godz. 22:39
0

Biorąc pod uwagę, że to pierwszy i jedyny post Pani Gochy111 to dochodzę do wniosku, ze może chciała coś jeszcze dopisać ale jej nie wyszło Pewnie koleżanka jeszcze nie obcykała techniki Bez urazy

Odpowiedz
julitka78 2010-02-19 o godz. 18:29
0

ja tez tego nie rozumiem
może jakis komentarz gocha dasz bo nie wiem co miałaś na celu cytować moje zdanie

Odpowiedz
Gość 2010-02-19 o godz. 07:25
0

hmmm

Odpowiedz
meg26m 2010-02-19 o godz. 02:21
0

A co to?

Odpowiedz
gocha111 2010-02-18 o godz. 05:39
0

julitka78 napisał(a):u mnie najdłuższa ciąża trwała 8 tygodni, nie miałam zabiegu łyżeczkowania,poniewaz sama macica się oczyściła,staram się cały czas ale u mnie problem jest z zagnieżdżeniem fasolki :( ,zachodzę bez problemu co miesiąc ale niestety z późniejszą @ wszystko tracę :(

życzę Ci abyś w tym miesiącu zobaczyła II kreseczki :D

Odpowiedz
dagulina 2009-08-31 o godz. 20:40
0

Andzia nie ma za co:) wszystkie musimy pozytywnie myslec bo inaczej bysmy sie zalamaly. :)

Odpowiedz
andzia123 2009-08-31 o godz. 20:36
0

aha i dzięki za wiarę w to, ze bedzie dobrze!!
dagulina, MARGO

Odpowiedz
andzia123 2009-08-31 o godz. 20:34
0

nie zadreczam się, ale myślę o tym...
ogólnie jestem jakaś dziwnie szczęśliwa

Odpowiedz
dagulina 2009-08-31 o godz. 20:00
0

Andzia zobaczysz serduszko !!!!! Margo ma racje nie zadreczaj sie, relex relax i jeszcze raz relax teraz twoja dzidzia tego potrzebuje :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-31 o godz. 19:56
0

andzia123,
na pewno zobaczysz serduszko i nie zadręczaj się bo ci to i tak nie pomoże, korzystaj z chwili, pogody, wakacji, reklasuj się,
powodzonka

Odpowiedz
andzia123 2009-08-30 o godz. 15:17
0

pusiatkowa dla mnie to USG 9 sierpnia tez będzie duzym przeżyciem..
ale wierzę, że będzie serduszko!
powodzenia na twoim USG!

Odpowiedz
pusiatkowa 2009-08-30 o godz. 11:55
0

ahh dziewczynki nie wiedzialam ze az tak duzo przezylo strate dziecka
ale jakze optymistyczne jest to ze nastepne ciaze rozwijaja sie w porzadku!!
jasne andzia ze zobaczysz slicznie i bardzo szybko bijace serduszko , tak jak ja zobaczylam...
pamietam ze wtedy te kilka sekund kiedy lekarz szukal plodu i serduszka bylo dla mnie wiecznoscia lezalam i tak strasznie balam sie ze serduszko nie bije....ale bilo :D tak bardzo szybko....jakie to cudowne!!
ja jutro ide na drugie usg...i na pewno zdam relacje!!
buziaki dla was

Odpowiedz
andzia123 2009-08-29 o godz. 03:59
0

joasiu :)
napewno zobaczę serduszko mojej fasoleczki!

Odpowiedz
Gość 2009-08-29 o godz. 02:39
0

...

Odpowiedz
andzia123 2009-08-29 o godz. 01:59
0

oj nuka niestety trudno nie myśleć, ale nie zadręczam się
myśle,że na USG 9 sierpnia będę szła jak a skazanie, a potem wylecę z gabinetu cała w skowronkach bo zobaczę slicznie bijące serduszko!

Odpowiedz
NUKA 2009-08-29 o godz. 01:51
0

andzia na pewno wszystko będzie teraz ok. Nie myśl o tamtej ciąży. Ciesz się tym dzidziusiem :)

Odpowiedz
ulab 2009-08-29 o godz. 00:04
0

Kasiunia 10009 a kogo znasz w Grajewie? jesli mozna wiedziec moze mamy wspolnych znajomych?

Odpowiedz
andzia123 2009-08-28 o godz. 18:03
0

ja poronilam w lutym. Ciąża obumarła.
minęło 5 miesięcy
zaszłam za pierwszym razem
a teraz jest 6tc. Wierzę, że będzie ona szczęśliwa i urodzę zdrowego bobaska!

Odpowiedz
kasiunia10009 2009-08-27 o godz. 20:55
0

ULAB MIESZKASZ W MIEŚCIE GDZIE MAM SPORO RODZINKI :D

Odpowiedz
ulab 2009-08-27 o godz. 20:25
0

Poroniłam w 8 tygodniu, to było straszne przeżycie, ale odczekaliśmy pół roku i postaraliśmy się i właśnie mamy 2letnią Amelie a teraz jestem w 11 tygodniu ciązy z drugim dzieckiem. Także głowa do góry i do dzieła

Odpowiedz
dea 2009-08-27 o godz. 18:41
0

.JA URODZIŁAM 29.09.2004 W 23 TYGODNIU CIAŻY SYNKA KTORY NIESTETY NIE PRZEZYL.SZYJKA PO PROSTU NIE WYTRZYMALA I PUSCILA POWINNAM MIEC ZAŁOŻONY WCZEŚNIEJ SZEW ALE NIKT MI O TYM WCZESNIE NIE POWIEDZIAŁ.TERAZ JESTEM W 8 TYGODNIU CIAZY.ZDECYDOWALISMY SIE NA DRUGIE DZIECKO PO 9 MIESIACACH I UDALO SIE ZA PIERWSZYM RAZEM.JESTEM TERAZ POD SZCZEGOLNA KONTROLA LEKARZA I PRAWDOPOBNIE ZALOZA MI SZEW OK 16 TYG.ALE CO TAM DLA MOJEJ KRUSZYNKI ZROBIE WSZYSTKO BY TYLKO URODZIŁA SIE ZDROWA...

Odpowiedz
Gość 2009-08-27 o godz. 18:04
0

...

Odpowiedz
kasiunia10009 2009-07-28 o godz. 17:15
0

NO ANDZIULA TY JUŻ PRZECIEZ WYLICZYŁAŚ DATE PTP :D WIĘC NIC SIĘ NIE BÓJ :P :D

Odpowiedz
andzia123 2009-07-28 o godz. 04:49
0

oliwia napewno juz bedzie wszystko dobrze. Gratuluje ci fasoleczki!!!
Mam nadzieję, że i ja niedługo będę mogła pocieszać dziewczyny po poronieniu mówiąc, że druga ciąża przebiegała bez problemów i zakończyła sie po 9 miesiącach urodzeniem zdrowego bobaska :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-28 o godz. 01:53
0

Małgosiu ja też mam na grudnia, ale 30. 2005. :D
Wiem, że wszystkie czekacie na upragnioną fasoleczkę ale musicie uzbroić się w cierpliwość. Strasznie cierpiałam po utracie swojej fasoleczki (21.09.2004) . Twierdziłam, że ból może ugasić tylko kolejna ciąża, niestety zaleceniem lekarza było czekanie ok. 3 miesięcy, potem pogoda była nie taka jak trzeba - kazał czekać aż się ociepli i minie okres grypowy... i miał rację, udało się za pierwszym razem, nabrałam sił, świeże owoce, warzywa, słońe.... Musiałam jednak leżeć w pierwszych miesiącach (po poronieniu, w kolejnej ciąży podobno to bardzo ważne), trochę krwawiłam ale teraz jest dobrze, oby tak dalej, jestem jednak pod stałą opieką mojego gina. To jeszcze nie koniec zagrożenia ale mam nadzieję że bedzie dobrze.

Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedz
Gość 2009-07-24 o godz. 17:40
0

Andziu czekam na dobre wieści :D

Odpowiedz
andzia123 2009-07-23 o godz. 20:03
0

Małgosiu mam nadzieję, że twojahistoria optymistycznie nas natchnie i tez twoim śladem podażymy na ciężarówki bardzo szybciutko :D
Tak jak obiecałam ci kiedyś jeśli będę w ciaży to dowiesz się pierwsza.
A pierwsze próby już lada dzień :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-23 o godz. 18:26
0

Moja historia jest podobna do bitn.
Poroniłam 17.12.2004 r., po 3 dniach miałam zabieg. Pierwszą @ dostałam 14.01 i od razu w tym cyklu udało nam się zafasolkować. Lekarze różnie mówili, w szpitalu kazali mi odczekać pół roku, a mój gin mówił, że można próbować. No i się udało :D
Teraz noszę w brzuszku zdrową córunię :D :D i jestem najszczęśliwasza na świecie :D Gdyby nie Nastusia, to chyba bym oszalała po stracie mojego Aniołka...
Życzę Wam powodzenia w staraniach i jeżeli jesteście psychicznie gotowe, to próbójcie. Po poronieniach przed 10 tc nie ma konieczności czekania aż zregeneruje się macica,bo ona jeszcze nie zdążyła się w zasadzie powiększyć.
Powodzenia :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-07 o godz. 22:27
0

Andziu udało nam się za piątym razem, mam nadzieję że teraz będzie to trwało krócej. Byłam wczoraj u gina, powiedział żeby nie odkładać starań i zacząć już w lipcu :D . Wszystko pięknie się zagoiło i wróciło do normy, nawet dwurozna macica nie powinna w przyszłości powodować kłopotów, bo wada nie jest duża, a moja macica ma kształt serca a nie gruszki. Chyba rzezcywiście nie będę czekać i zaczniemy w lipcu. Co do napadów płaczu, to też je miewałam, ale chyba się już z tym uporałam. Gin powiedział że na stres i zmartwienia najlepszy jest sport-basen czy rower. Poza tym kontakt ze znajomymi, praca to chyba pozwoliło mi wrócić do równowagi. Pozdrowienia

Odpowiedz
andzia123 2009-07-07 o godz. 17:51
0

Cathleen możesz liczyć na moje myśli!
Będę z wami całym sercem!!!

Odpowiedz
vergangenheit 2009-07-07 o godz. 17:45
0

My już niebawem ponawiamy starania, a w lipcu chcemy podać nasze eskimoski - więc za każdą dobrą myśl będę wdzięczna :)

Kasiu, trzymam za was kciuki :)

Odpowiedz
andzia123 2009-07-07 o godz. 16:01
0

My tobie kasiu również życzymy szybkiego zafasolkowania!

Odpowiedz
kasiunia10009 2009-07-06 o godz. 23:43
0

Cześć wszystkim oczekującym(pusiatkowa)i wyczekujacym.Przyznam wam sie,że od straty minęły 2 cykle ostro wzieliśmy się do pracy.Im wcześniej zaczniemy tym szybciej się uda.Choć teraz dołożyłam wszelkich starań żeby się powiodło nie zrażę się niepowodzeniem.Jedno jest pewne,warto czekać Zyczę owocnych prób :D

Odpowiedz
andzia123 2009-07-06 o godz. 22:55
0

asiszko mnie się wydawało, że psychicznie jest ok. ale, że nie jest okazało się później.
Miałam napady płaczu które trwały cały dzień i było to dopiero teraz ok. 3 miesięcy po stracie.
byłam pewna , że sie z tym uporałam, ale kiedy płakałam traciłam tą pewność.
Wiem, że kolejna ciąża bardzo by mi pomogła... i tez gdybym nie musiała to bym nie czekała.
asiszko po jakim czasie starań wam się udało?
Nam za pierwszym, ale boję się, że teraz tak nie będzie

Odpowiedz
Gość 2009-07-06 o godz. 22:47
0

Bitn bardzo sie ucieszylam z Twojego postu, bo tez nie chce czekac tych 3 miesiecy. Na razie nie dostalam jeszcze @- 18 dni po zabiegu. Chyba jak przyjdzie to zaczniemy staranka, no chyba ze podczas dzisiejszej wizyty gin mi to odradzi i kaze robic jakies badanka. Psychicznie jest juz calkiem ok wiec czekam na @ i do dziela. Pozdrawiam wszystkie mamusie Aniolków i oby wkrótce nam sie udalo :D

Odpowiedz
Kasiab 2009-07-05 o godz. 23:54
0

Ja też mam nadzieję, że mi się szybko uda. Chcemy jednak z mężulkiem poczekać te 3 miesiące, więc zaczynamy staranka w sierpniu.

Odpowiedz
andzia123 2009-07-05 o godz. 22:52
0

Mam nadzieję, że się uda w następnym cyklu bo w tym nie było przytulanka z przyczyn zdrowotnych,
a narazie pusiatkowa cieszę się szczerze twoim szczęściem!!!!

Odpowiedz
pusiatkowa 2009-07-05 o godz. 01:47
0

dziewczynki ja moze nie jestem swietnym dowodem szybkiego zafasolkowania, w koncu od poronienia minelo 14 miesiecy, ale za to jestem dowodem ze sie udalo....
i kazdej z was sie uda!!!
nie ma co do tego watpliwosci, trzeba tylko sobie mowic ze sie udalo...
ja jak celowalam 2 maja w dzidzie to okazalo sie ze tak naprawde wtedy nie bylo owulacji, i jak dalam cykl juz na straty, okazalo sie ze trafilismy okolo 10 maja.....
takze dziewczynki, troche luziku, spokojnie a napewno sie uda!!!

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 20:52
0

bitn,
miło słyszeć takie historie. Myślę, że już jestem gotowa psychicznie, a ciało też chyba już "wskoczyło" w normalne "cyklowanie" skoro @ pojawiła się tak regularnie.
Cathleen,
do zobaczenia znowu na wątku mamusiowym

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 19:11
0

życzę wszystkim żebyście tak jak ja szybciutko zaszły w ciążę i donosiły ją bez żadnych komplikacji. Powodzenia!!

Odpowiedz
andzia123 2009-07-04 o godz. 18:40
0

Cathleen ja też myślę, że będziemy już niedługo cieszyć się zdrowymi maleństwami.
nadzieją dla nas jest chyba to, że raz już udało nam się zafasolkować i wiemy, że jest to możliwe nieważne za którym razem i jaką metodą.

Odpowiedz
vergangenheit 2009-07-04 o godz. 17:51
0

Ja mam również nadzieję, że dane będzie mi ponownie być w ciąży i tym razem urodzić zdrowego maluszka :)

Odpowiedz
andzia123 2009-07-04 o godz. 15:53
0

bitn mam nadzieję, że twoją historię powtórzą wszystkie z nas,tzn, że z następna ciążą będzie wszystko ok.
życze duuuuużo zdrówka tobie i dzidzi.

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 15:45
0

to ja też opiszę moją sytuacje.

25 sierpnia 2004 poroniłam 7 tygodniową ciążę. Miałam łyżeczkowanie. Okres dostałam po 30 dniach i odrazu po nim zaczeliśmy starania. Jednak nie udało się. Dostałam drugą @ pod koniec października a już od 11 listopada mam w brzuszku mojego skarba :)

Robiłam tylko badania tarczycy i na toxo. Wyszły dobrze.
Pytałam kilku lekarzy jak długo powinno się wstrzymać ze staraniami. Większość powiedziała że zalecają wstrzymanie od 3-6 miesięcy tylko wtedy gdy widzą że pacjentka jest podłamana psychicznie co może źle wpłynąć na rozwój dzidzi, bo tak żadnych przeciwskazań medycznych nie ma do ponownych starań zaraz po, no chyba że wykryto jakąś chorobe.

Czyli trzeba się ustabilizować z emocjami i można działać.

Odpowiedz
andzia123 2009-07-04 o godz. 14:27
0

MARGO myślę, że jeżeli psychicznie jesteś gotowa to chyba można się starac. Mnie było ciężko wytrzymać te trzy miesiące .
Pierwsza @ była po 8 tyg, nastepna myślałam, że też przyjdzie póżniej i staranka zaczeliśmy po owu, więc nie trafiliśmy w owu :( , a @ przyszła po 31 dniach tak jak kiedyś :) . Teraz biorę leki, a przed nami badanie chłopczyków więc odpuściłam sobie starania choć to była trudna decyzja, ale ok.30 lipca zaszalejemy z mężulkiem :D :D :D ...
MARGO życzę ci owocnych starań!!!!

Odpowiedz
andzia123 2009-07-04 o godz. 14:21
0

Pusiatkowa BARDZO się cieszę z twojego szczęścia . Oby pisanie na tym temacie przynosiło rzeczywiście szczęście!!!
Przekonam się w lipcu...

Odpowiedz
pusiatkowa 2009-07-04 o godz. 05:11
0

andzia pisz pisz moze to a noz jakis sposob na szczesliwe zafasolkowanie...
ja tak wlasnie patrze na ten post i mowie, wejde moze cos doradze, w koncu tez poronilam no a teraz jest malenstwo, i nawet nie wiecie jakie bylo moje zdziwienie jak okazalo sie ze to ja stworzylam ten post lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-03 o godz. 23:27
0

Witam,
to ja też chyba zacznę wcześniej starania niż zalecane 3 msc. Poronienie i zabieg czyszczenia był w 8. tygodniu ciąży, jedną @ już miałam po 27 dniach, poczekam do kolejnej w połowie czerwca i zaczynamy starania!
Zrobiłam kilka badań (hormony tarczycy, prolaktynę), zrobię usg, cytologię i posiewy na chlamydię i jeżeli ok, to zielone światło, bo już się nie mogę doczekać.
A Pusiatkowej ogromnie gratuluję, już od jakiegoś czasu śledziłam jej posty na planowaniu. Życzę wspaniałych 9. miesięcy

Odpowiedz
andzia123 2009-07-03 o godz. 22:32
0

Pusiatkowa wymyśliła ten temat a teraz cieszy się fasolką.
Może jak ja tu coś napiszę to historia się powtórzy.
Upłyneło już 3,5 miesiąca od zabiegu, miałam już dwie @, teraz czekam na trzecią (akurat dzis mam owu i nie mogę się powstrzymać) i w czerwcu do roboty lol lol lol
Niestety dziś muszę sobie odpuścić przez te wstrętne leki

Odpowiedz
Gość 2009-07-07 o godz. 22:27
0

Andziu udało nam się za piątym razem, mam nadzieję że teraz będzie to trwało krócej. Byłam wczoraj u gina, powiedział żeby nie odkładać starań i zacząć już w lipcu :D . Wszystko pięknie się zagoiło i wróciło do normy, nawet dwurozna macica nie powinna w przyszłości powodować kłopotów, bo wada nie jest duża, a moja macica ma kształt serca a nie gruszki. Chyba rzezcywiście nie będę czekać i zaczniemy w lipcu. Co do napadów płaczu, to też je miewałam, ale chyba się już z tym uporałam. Gin powiedział że na stres i zmartwienia najlepszy jest sport-basen czy rower. Poza tym kontakt ze znajomymi, praca to chyba pozwoliło mi wrócić do równowagi. Pozdrowienia

Odpowiedz
andzia123 2009-07-07 o godz. 17:51
0

Cathleen możesz liczyć na moje myśli!
Będę z wami całym sercem!!!

Odpowiedz
vergangenheit 2009-07-07 o godz. 17:45
0

My już niebawem ponawiamy starania, a w lipcu chcemy podać nasze eskimoski - więc za każdą dobrą myśl będę wdzięczna :)

Kasiu, trzymam za was kciuki :)

Odpowiedz
andzia123 2009-07-07 o godz. 16:01
0

My tobie kasiu również życzymy szybkiego zafasolkowania!

Odpowiedz
kasiunia10009 2009-07-06 o godz. 23:43
0

Cześć wszystkim oczekującym(pusiatkowa)i wyczekujacym.Przyznam wam sie,że od straty minęły 2 cykle ostro wzieliśmy się do pracy.Im wcześniej zaczniemy tym szybciej się uda.Choć teraz dołożyłam wszelkich starań żeby się powiodło nie zrażę się niepowodzeniem.Jedno jest pewne,warto czekać Zyczę owocnych prób :D

Odpowiedz
andzia123 2009-07-06 o godz. 22:55
0

asiszko mnie się wydawało, że psychicznie jest ok. ale, że nie jest okazało się później.
Miałam napady płaczu które trwały cały dzień i było to dopiero teraz ok. 3 miesięcy po stracie.
byłam pewna , że sie z tym uporałam, ale kiedy płakałam traciłam tą pewność.
Wiem, że kolejna ciąża bardzo by mi pomogła... i tez gdybym nie musiała to bym nie czekała.
asiszko po jakim czasie starań wam się udało?
Nam za pierwszym, ale boję się, że teraz tak nie będzie

Odpowiedz
Gość 2009-07-06 o godz. 22:47
0

Bitn bardzo sie ucieszylam z Twojego postu, bo tez nie chce czekac tych 3 miesiecy. Na razie nie dostalam jeszcze @- 18 dni po zabiegu. Chyba jak przyjdzie to zaczniemy staranka, no chyba ze podczas dzisiejszej wizyty gin mi to odradzi i kaze robic jakies badanka. Psychicznie jest juz calkiem ok wiec czekam na @ i do dziela. Pozdrawiam wszystkie mamusie Aniolków i oby wkrótce nam sie udalo :D

Odpowiedz
Kasiab 2009-07-05 o godz. 23:54
0

Ja też mam nadzieję, że mi się szybko uda. Chcemy jednak z mężulkiem poczekać te 3 miesiące, więc zaczynamy staranka w sierpniu.

Odpowiedz
andzia123 2009-07-05 o godz. 22:52
0

Mam nadzieję, że się uda w następnym cyklu bo w tym nie było przytulanka z przyczyn zdrowotnych,
a narazie pusiatkowa cieszę się szczerze twoim szczęściem!!!!

Odpowiedz
pusiatkowa 2009-07-05 o godz. 01:47
0

dziewczynki ja moze nie jestem swietnym dowodem szybkiego zafasolkowania, w koncu od poronienia minelo 14 miesiecy, ale za to jestem dowodem ze sie udalo....
i kazdej z was sie uda!!!
nie ma co do tego watpliwosci, trzeba tylko sobie mowic ze sie udalo...
ja jak celowalam 2 maja w dzidzie to okazalo sie ze tak naprawde wtedy nie bylo owulacji, i jak dalam cykl juz na straty, okazalo sie ze trafilismy okolo 10 maja.....
takze dziewczynki, troche luziku, spokojnie a napewno sie uda!!!

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 20:52
0

bitn,
miło słyszeć takie historie. Myślę, że już jestem gotowa psychicznie, a ciało też chyba już "wskoczyło" w normalne "cyklowanie" skoro @ pojawiła się tak regularnie.
Cathleen,
do zobaczenia znowu na wątku mamusiowym

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 19:11
0

życzę wszystkim żebyście tak jak ja szybciutko zaszły w ciążę i donosiły ją bez żadnych komplikacji. Powodzenia!!

Odpowiedz
andzia123 2009-07-04 o godz. 18:40
0

Cathleen ja też myślę, że będziemy już niedługo cieszyć się zdrowymi maleństwami.
nadzieją dla nas jest chyba to, że raz już udało nam się zafasolkować i wiemy, że jest to możliwe nieważne za którym razem i jaką metodą.

Odpowiedz
vergangenheit 2009-07-04 o godz. 17:51
0

Ja mam również nadzieję, że dane będzie mi ponownie być w ciąży i tym razem urodzić zdrowego maluszka :)

Odpowiedz
andzia123 2009-07-04 o godz. 15:53
0

bitn mam nadzieję, że twoją historię powtórzą wszystkie z nas,tzn, że z następna ciążą będzie wszystko ok.
życze duuuuużo zdrówka tobie i dzidzi.

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 15:45
0

to ja też opiszę moją sytuacje.

25 sierpnia 2004 poroniłam 7 tygodniową ciążę. Miałam łyżeczkowanie. Okres dostałam po 30 dniach i odrazu po nim zaczeliśmy starania. Jednak nie udało się. Dostałam drugą @ pod koniec października a już od 11 listopada mam w brzuszku mojego skarba :)

Robiłam tylko badania tarczycy i na toxo. Wyszły dobrze.
Pytałam kilku lekarzy jak długo powinno się wstrzymać ze staraniami. Większość powiedziała że zalecają wstrzymanie od 3-6 miesięcy tylko wtedy gdy widzą że pacjentka jest podłamana psychicznie co może źle wpłynąć na rozwój dzidzi, bo tak żadnych przeciwskazań medycznych nie ma do ponownych starań zaraz po, no chyba że wykryto jakąś chorobe.

Czyli trzeba się ustabilizować z emocjami i można działać.

Odpowiedz
andzia123 2009-07-04 o godz. 14:27
0

MARGO myślę, że jeżeli psychicznie jesteś gotowa to chyba można się starac. Mnie było ciężko wytrzymać te trzy miesiące .
Pierwsza @ była po 8 tyg, nastepna myślałam, że też przyjdzie póżniej i staranka zaczeliśmy po owu, więc nie trafiliśmy w owu :( , a @ przyszła po 31 dniach tak jak kiedyś :) . Teraz biorę leki, a przed nami badanie chłopczyków więc odpuściłam sobie starania choć to była trudna decyzja, ale ok.30 lipca zaszalejemy z mężulkiem :D :D :D ...
MARGO życzę ci owocnych starań!!!!

Odpowiedz
andzia123 2009-07-04 o godz. 14:21
0

Pusiatkowa BARDZO się cieszę z twojego szczęścia . Oby pisanie na tym temacie przynosiło rzeczywiście szczęście!!!
Przekonam się w lipcu...

Odpowiedz
pusiatkowa 2009-07-04 o godz. 05:11
0

andzia pisz pisz moze to a noz jakis sposob na szczesliwe zafasolkowanie...
ja tak wlasnie patrze na ten post i mowie, wejde moze cos doradze, w koncu tez poronilam no a teraz jest malenstwo, i nawet nie wiecie jakie bylo moje zdziwienie jak okazalo sie ze to ja stworzylam ten post lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-03 o godz. 23:27
0

Witam,
to ja też chyba zacznę wcześniej starania niż zalecane 3 msc. Poronienie i zabieg czyszczenia był w 8. tygodniu ciąży, jedną @ już miałam po 27 dniach, poczekam do kolejnej w połowie czerwca i zaczynamy starania!
Zrobiłam kilka badań (hormony tarczycy, prolaktynę), zrobię usg, cytologię i posiewy na chlamydię i jeżeli ok, to zielone światło, bo już się nie mogę doczekać.
A Pusiatkowej ogromnie gratuluję, już od jakiegoś czasu śledziłam jej posty na planowaniu. Życzę wspaniałych 9. miesięcy

Odpowiedz
andzia123 2009-07-03 o godz. 22:32
0

Pusiatkowa wymyśliła ten temat a teraz cieszy się fasolką.
Może jak ja tu coś napiszę to historia się powtórzy.
Upłyneło już 3,5 miesiąca od zabiegu, miałam już dwie @, teraz czekam na trzecią (akurat dzis mam owu i nie mogę się powstrzymać) i w czerwcu do roboty lol lol lol
Niestety dziś muszę sobie odpuścić przez te wstrętne leki

Odpowiedz
julitka78 2009-04-25 o godz. 01:17
0

Skorpionico to jest tak, że jeżeli obyło się bez łyżeczkowania to można się starać już w następnum cyklu,ale po zabiegu trzeba odczekac jedni mówia że 3 miesiące,inny znowu że do czasu aż pojawi się @,czytałam tu na forum że dziewczynom po zabiegu juz w nastepnym cyklu udało sie zafasolkować,takze zdania są różne :)
i jak tu byz mądrym

Odpowiedz
Gość 2009-04-24 o godz. 19:41
0

Czasami tak jest, że jak odpowiadamy innym to okazuje się, że to jest odpowiedź na nasze pytanie (dwie pieczenie na jedym ogniu można upiec). Każdy sposób jest dobry żeby dojść do prawdy

Pozdrawiam.

Odpowiedz
pusiatkowa 2009-04-24 o godz. 18:09
0

to jeszcze raz ja ...mam wrazenie jak bym sobie sama odpowiedziala na pytanie

Odpowiedz
pusiatkowa 2009-04-24 o godz. 18:07
0

Skorpionica, lekarz mi powiedzila ze po 6 tygodniach juz mozna probowac, ale inny z koleij powiedzila ze ok pol roku powinno sie poczekac na regeneracje....
no w moim przypadku bylo tak ze mi miesiaczki wyregolowaly sie dopiero po 9 miesiacach...wczesniej mialam 48-52 dni...i trafic w dni plodne bylo ni jak...teraz mam @ co 29 dni juz 3 raz ( wlasnie dostalam) ale dzidzi nie ma , o czym swiadczy wstretna @
tak wiec mysle ze nie ma reguly to zalezy tylko i wylacznie od organizmu...

Odpowiedz
Gość 2009-04-24 o godz. 09:16
0

Nie wiem na ile to jest prawda, ale słyszałam, że po poronieniu należy odczekać pół roku zanim znowu zacznie się starać o maluszka. Sama jestem ciekawa jak to na prawdę jest. Może inni się też wypowiedzą?

Odpowiedz
NUKA 2009-04-23 o godz. 05:51
0

U mnie nastapiło poronienie samoistne w 5 tyg. Lekarz powiedział że możemy się starać od razu nie czekając. Tak też zorbilismy, ale na razie bez rezultatów

Odpowiedz
pusiatkowa 2009-04-22 o godz. 18:24
0

dzieki serdeczne a ja tobie zycze zagniezdzzenia i cudonych 40 tygodni

Odpowiedz
julitka78 2009-04-22 o godz. 18:11
0

u mnie najdłuższa ciąża trwała 8 tygodni, nie miałam zabiegu łyżeczkowania,poniewaz sama macica się oczyściła,staram się cały czas ale u mnie problem jest z zagnieżdżeniem fasolki :( ,zachodzę bez problemu co miesiąc ale niestety z późniejszą @ wszystko tracę :(

życzę Ci abyś w tym miesiącu zobaczyła II kreseczki :D

Odpowiedz
Kasia Woźniak2 2014-02-23 o godz. 17:25
0

Ja też jestem po łyżeczkowaniu (6.02), w 11 tc dowiedziałam się że płód obumarł w 8 tc i gdy tylko plamienia ustały
(17.02 i 18.02) już zaczęliśmy z mężem nowych starań. 19.02 zauważyłam płodny śluz i bóle jajnika takie jak zwykle miewam przy owulacji. Uważam że co ma być to będzie oczywiście bardzo chcę, czytałam dużo o tym i wiele kobiet też zaraz po zabiegu zaczynają i zachodza w ciąże i rodzą zdrowe dzieci. Ja teraz czekam albo okres przyjdzie albo nie :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie