Brązy i beże to najbardziej uniwersalne odcienie kosmetyków do malowania oczu. Dlaczego? Pasują niemal do wszystkiego. Można z nich stworzyć zarówno dzienny, jak i wieczorowy makijaż. Nie straszne im towarzystwo t-shirtu czy eleganckiej sukienki.

Fiolety i odcienie niebieskiego – w sztucznym świetle nadają oczom zmęczony wygląd jeszcze bardziej podkreślając widoczność cieni i sińców.

Kosmetyki, które ochronią Cię przed promieniami UV i zanieczyszczeniami!

Cienie w kremie – występują w formie sztyftu lub małego pudełeczka. Ich zaletą jest łatwa aplikacja (można ją wykonać opuszkiem palca lub gąbeczką). Poza tym są dość trwałe, ich kolor nie bladnie i rozmazuje się.  Świetnie nadają się do suchej cery.

Utarło się mówić, że chłodna kolorystyka najlepiej sprawdza się u pań, u których typ urody określa się jako „zima”. Jak się jednak okazuje nie jest to do końca prawdą.

Z 7 odcieni szminek sygnowanych imieniem modelki przygotuj się zakochać się w swojej ulubionej! Ja już wybrałam! Beżowy odcień nr. 14 przypadł mi najbardziej do gustu. Zdecydowałam się także na paletę cieni w kolorach szaro - srebrnych, które idealnie pasują do makijażu w stylu smoky eyes.  Dobre wrażenie robi również ekskluzywne opakowanie, na którym widnieje wypisane czerwonym kolorem imię modelki - Kate i małe serduszko.