Wybrane - Strona 39

"Nie jestem jakąś przesadną katoliczką, ale noszę w sobie wiarę w naszego stwórcę. Co niedzielę zjawiam się w kościele. Bywam tam też w święta. Modlę się nie dla dobrej opinii, ale z własnej potrzeby. Ufałam kościołowi, ale teraz nie jestem już przekonana, czy powinnam. Nie robię nikomu krzywdy. Mam jakieś zasady, a mimo to zostałam potraktowana w taki sposób, że poczułam się źle sama ze sobą. A wszytko dlatego, że podczas bardzo ważnej dla mnie spowiedzi, wyznałam po prostu całą prawdę. Czyli tak, jak zwyczajnie należy. Nie czułam się winna, ale po reakcji księdza się tak poczułam. A czy to jest naprawdę aż taki grzech? Nie sądzę!"

Rebel Wilson zasłużyła w tym roku na Oscara w kategorii "Recykling"! 43-letnia aktorka pojawiła się na pooscarowej imprezie "Vanity Fair" w przykuwającej uwagę złotej sukni projektu Jasona Wu. Osoby regularnie śledzące Oscary mogły mieć jednak wrażenie, że gdzieś już tę kreację widziały. Tak! Rebel Wilson miała ją na sobie na gali trzy lata temu. Ale wtedy aktorka była kilka rozmiarów większa!

Ona nigdy nie przestanie zaskakiwać! Doda uwielbia szokować. Tak było i tym razem. W sieci pojawiło się nagranie wprost z łóżka. Doda z piękną blondynką zostały "przyłapane"!

"Bastek złamał mi serce. Gdy mnie zostawił, czułam wściekłość, żal i totalnie nie mogłam zrozumieć, czemu to zrobił. Jednak prawdziwy ból poczułam, gdy prawda wyszła na jaw. Nie to sobie ślubowaliśmy!"

"Gdy kiedyś zauważył, że mam nową zmarszczkę, to zrobił mi scenę. Powiedział wtedy, że nie będzie żył ze starszą panią. Odwrócił się i poszedł sobie. Gdy jednak przyłapał mnie, jak leżałam z ułożonymi na twarzy plasterkami ogórka, to mnie wyśmiał. Marzyłam o pięknej randce na naszą rocznicę, ale zepsuł wszystko wręczając mi wtedy przeciwzmarszczkowy krem. Wciąż przypominał mi, że jest ode mnie młodszy o 5 lat. To bolało, ale starałam się go zrozumieć. Do czasu."

"Pogodziłam się już z tym, że w zasadzie nie mam ojca. Tak było mi łatwiej żyć. Szczerze mówiąc, w pewnym sensie nawet sama >uśmierciłam< własnego ojca. Gdy dzieci w szkole zaczęły za bardzo wypytywać o to, czy mam tatę, w końcu powiedziałam im, że on zmarł i się odczepiły. W pewnym momencie nawet sama zaczęłam w to wierzyć, bo w zasadzie tak było — w życiu musiałam sobie radzić bez ojca."

Filip Chajzer pokonał niejeden zakręt na swojej drodze. Czasem wraca do trudnych chwil. Tak było i tym razem, gdy wspomniał zmarłego synka. Maksymilian miałby 18 lat.

"Wszyscy  mówili, że powinnam się cieszyć. Grzesiek  nigdy mi w domu nie pomagał i był w zasadzie obojętny na wszelkie moje potrzeby. Ostatnio zaczął mi wyznawać miłość i to prawie codziennie i włączał się w domowe obowiązki. Najbardziej zaskakujące było to, że on sam wiedział co i kiedy powinien robić, a wcześniej twierdził, że przecież nic zrobić nie trzeba, albo do wszystkiego potrzebował instrukcji. Tylko że ja mam naprawdę dobrą intuicję i wiedziałam, że coś tu nie gra. Nie myliłam się. Przypadkiem odkryłam, co ma za uszami. Byłam w ciężkim szoku!"