Lucy Lawless – wojowniczka nie tylko na ekranie, ale i w życiu. Choć dziś jest blondynką, to wciąż ma ten sam błysk w oku

Lucy Lawless uwielbiana za Xenę

Zanim świat zakochał się w jej ekranowym wcieleniu, Lucy Lawless była zwyczajną dziewczyną z Nowej Zelandii, wychowaną w licznej rodzinie. Od najmłodszych lat czuła, że sztuka jest jej naturalnym środowiskiem – najpierw śpiewała, później zdecydowała się na aktorstwo, szukając sposobu na wyrażanie emocji i tworzenie niezapomnianych postaci. Zanim trafiła do telewizji, podróżowała po Europie i Australii, szukając swojej ścieżki życiowej. Po powrocie już jako absolwentka szkół artystycznych rozpoczęła walkę o miejsce w show-biznesie.

Przełom nadszedł niespodziewanie. Gościnny występ w serialu „Herkules” szybko przerodził się w coś większego – widzowie pokochali jej bohaterkę do tego stopnia, że producenci zdecydowali się stworzyć osobny serial z Lawless w roli głównej. Tak narodziła się „Xena: Wojownicza księżniczka” – produkcja, która stała się światowym fenomenem i przyniosła Lucy międzynarodową sławę.

instagram.com/reallucylawless

Lucy Lawless waleczna nie tylko jako Xena

Rola Xeny wymagała od niej nie tylko odwagi i fizycznego przygotowania, ale też zaangażowania emocjonalnego. Serial stał się symbolem kobiecej siły, niezależności i walki o sprawiedliwość. Nic dziwnego, że Lucy zyskała status ikony – zarówno dla kobiet, jak i społeczności LGBT+. Jej ekranowa relacja z postacią Gabrielle stała się jednym z najbardziej dyskutowanych wątków w historii telewizji.

Po zakończeniu serialu w 2001 roku aktorka nie zniknęła z mediów. Wciąż pojawia się w produkcjach filmowych i telewizyjnych, a także rozwija pasję muzyczną. Równocześnie aktywnie działa na rzecz środowiska i praw człowieka – brała udział w protestach ekologicznych, wspiera prawa zwierząt i społeczności marginalizowanych.

Dziś, jako dojrzała kobieta, żona i matka trójki dzieci, Lucy Lawless wciąż imponuje. Jej życie to dowód na to, że prawdziwa siła nie tkwi w zbroi, lecz w odwadze, by być sobą – na ekranie i poza nim. Choć dziś już nie ma kruczo-czarnych włosów, lecz jest blondynką, to wciąż ma ten sam błysk w oku co za czasów Xeny.