Dziennikarze zarzucili Krzysztofowi Stanowskiego, że pracował w TVP w czasach rządów PiS i z tego powodu jest nieobiektywny. On natomiast przyznał, że sprzedawał program sportowy, a za każdy odcinek jego przychód wynosił 4 tysiące złotych za odcinek. Jeden z portali bardzo szybko opublikował zestawienie przychodów Stanowskiego. Do zaistniałej sprawy bardzo szybko odniósł się sam Krzysztof Stanowski. Do sieci wyciekło emocjonujące wideo.
Onet twierdzi, że Krzysztof Stanowski zarobił 1,5 mln złotych
Warto przypomnieć, że Krzysztof Stanowski w bezpardonowy sposób podsumował dziennikarkę TVP w czasie debaty: Krzysiek Stanowski od wielu flag ostro o dziennikarce. "Niech pani pilnuje zegara, bo od tego pani tutaj jest" [memy].
Pojawiły się wówczas głosy w opinii publicznej, że Stanowski jest nieobiektywny, bo pracował w TVP za czasów rządów PiS-u. Do sprawy szybko odniósł się sam zainteresowany, który ujawnił, że sprzedawał program do TVP za 4 tysiące złotych za odcinek, a później za 6 tysięcy złotych.
Do całej sytuacji nawiązał portal Onet.pl, który opublikował artykuł, odnoszący się do zarobków Stanowskiego w TVP.
Początkowo za jeden odcinek TVP płaciła Stanowskiemu 4 tys. zł plus VAT. W 2023 r. kwota nieco wzrosła – do 6 tys. zł plus VAT. W sumie przez ponad cztery lata Weszło TV wystawiła TVP 46 faktur na kwotę 1 mln 30 tys. 740 zł. Formalnie był to zakup licencji do audycji "Stan futbolu". Telewizja Polska nie miała wyłączności na ten format. Program był nadawany bowiem równolegle w TVP Sport i prywatnych kanałach należących do Stanowskiego, czyli Weszło TV oraz Weszło FM.
Fot. Wojtalewicz Jarosław/AKPA
Krzysztof Stanowski reaguje na zarzuty [wideo]
Warto zwrócić uwagę na fakt, że Krzysztof Stanowski opublikował film, w czasie którego odniósł się do zarzutów Onet.pl. Dziennikarz zauważył, że już wcześniej publicznie ujawnił, że jego przychód (a nie realny zarobek, bo koszty były po jego stronie) wynosił 4 tysiące i następnie 6 tysięcy za odcinek i jeśli się doda te koszta przez 4 lata, to rzeczywiście zarobek wyniesie 1,3 mln złotych.
Stanowski podkreśla, że robił to po kosztach, a w tej sumie mieściły się nie tylko jego wynagrodzenie, ale także wynagrodzenia innych osób pracujących przy produkcji programu. Opisał sytuację jako niedorzecznie niską, w porównaniu do tego, co mógłby zarobić, ale stwierdził, że poszerzał w ten sposób swoje grono odbiorców.
TVP, Agorowcy i Oneciarze rzucili się, żeby poprzez jakieś tytuliki, manipulacje, niedopowiedzenia zniszczyć Stanowskiego. Ale znowu się nie udało. Próbujcie dalej. Może kiedyś się uda. Cały ten niegdysiejszy mainstream dziennikarski, a dzisiaj banda frustratów ma ze mną problem, bo mogą mi naskoczyć. [...] Otóż mogą pocałować mnie w d***. Tupcie nóżkami dalej.
Poniżej pokazujemy, jak mieszka Krzysztof Stanowski.