30 kwietnia 2025 roku media obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Tomasza Jakubiaka. Odejście kucharza pogrążyło w bólu mnóstwo osób. W sieci pojawiło się wiele wzruszających pożegnań. Poruszające słowa opublikowali m.in. Patrycja Markowska, Michel Moran czy ekipa programu "MasterChef".
Znani żegnają Tomasza Jakubiaka
Tomasz Jakubiak był wyjątkowym człowiekiem. Pełen dobra, ciepła i charyzmy zjednywał sympatię wszystkich. Przez ostatni rok walczył z rzadkim nowotworem. Mimo wielkiej determinacji 30 kwietnia 2025 roku jego bliscy przekazali tragiczne wieści. Tomasz Jakubiak nie żyje. Znany kucharz miał 41 lat.
Odejście jurora "MasterChefa" zasmuciła jego bliskich, fanów i przyjaciół. W sieci pojawiło się wiele wzruszających pożegnań. Swoimi emocjami podzielił się Michel Moran. Kucharz opublikował czarno-białe zdjęcie z Tomaszem i napisał:
Trudno pisać cokolwiek. Tomku będzie wielka pustka bez ciebie!!!!! Odpoczywaj przyjacielu.
instagram.com/michelmoran_official
Wyjątkowo poruszający wpis zamieściła znana wokalistka. Markowska wrzuciła do sieci prywatne zdjęcie znad morza. Roześmiana Patrycja tonie w uścisku Tomasza. Widać, że łączyły ich bardzo serdeczne relacje.
Tomek…
Brakuje słów.
Byłeś światłem.
Zawsze będziesz.
Do zobaczenia po tamtej stronie
- żegna przyjaciela Patrycja Markowska.
instagram.com/patrycja_markowska_official
Produkcja "MasterChefa" żegna Tomasza Jakubiaka
Tomasz Jakubiak dał się poznać szerszej publiczności dzięki programowi "MasterChef Nastolatki". Kucharz doskonale spisał się w roli jurora, zarażając wszystkich swoim niezwykłym optymizmem. Na Instagramie programu pojawiły się przejmujące słowa, które pokazują, jak wyjątkowym człowiekiem był zmarły juror.
Zadzwonił telefon z wiadomością, której się spodziewaliśmy, ale której nie chcieliśmy słyszeć. Najpierw smutek. A potem cisza – długa i hałaśliwa
- napisała ekipa kulinarnego show.
Współpracownicy Tomasza w pięknych słowach oddali to, jaki naprawdę był Jakubiak:
Kupował serca wszystkich, jakby to były jabłka na Starym Kleparzu. Po prostu przychodził, zagadywał, żartował. I zawsze pamiętał. Urodziny, upodobania, zajawki, imiona dzieci.
Zmarły juror pozostawił po sobie ogromną pustkę, która wdziera się tam, gdzie jeszcze niedawno rozbrzmiewał jego śmiech i ciepły głos:
Wpatrujemy się w krzesło jurorskie, na którym już nigdy nie usiądzie Tomek. Ta bliska i widoczna nieobecność jest najboleśniejsza, ale jednocześnie wiemy, że Tomek w jakiś sposób zawsze tu będzie. Wszyscy pamiętamy jego wygłupy, przygody, opowieści z podróży i dobre słowa, które miał dla każdego. "Żegnaj" nie przechodzi przez gardło. Mówimy "do zobaczenia". Gdzieś, kiedyś, jakoś
- podsumowali współpracownicy Jakubiaka.