Historia miłości Małgorzaty Kożuchowskiej i Bartłomieja Wróblewskiego. Wszystko zaczęło się w Watykanie

Małgorzata Kożuchowska i Bartłomiej Wróblewski poznali się w Watykanie

Historia miłości Małgorzaty Kożuchowskiej i Bartłomieja Wróblewskiego jest materiałem na przejmujący film romantyczny. Był rok 2005, a Kożuchowskiej często wypominało się, że jest już po 30., a nadal nie założyła rodziny. Ona sama jednak nie spotkała wówczas odpowiedniej osoby.

Po śmierci Jana Pawła II, Kożuchowska znana ze swojej głębokiej i prawdziwej wiary wybrała się do Watykanu. Będąc już na lotnisku, wpadła w oko Bartłomiejowi Wróblewskiemu, który zakochał się od pierwszego wejrzenia. Początkowo jednak zabrakło mu odwagi do tego, aby podejść do gwiazdy. Widzi ją drugi raz, ale wtedy także bał się podejść. Po powrocie do Warszawy, oczarowany Wróblewski kupuje bilety na spektakle, w których gra Kożuchowska. Zawsze zostawia dla niej kwiaty. Media coraz częściej piszą, że gwiazda ma wielbiciela, ale ona sama nie zdaje sobie jeszcze sprawy z istnienia Wróblewskiego.

Wreszcie zostawił z kwiatami list, a Kożuchowska zgodziła się na spotkanie. Gdy go zobaczyła, początkowo stwierdziła, że mężczyzna jest stanowczo dla niej za młody. Wzięła od niego jednak numer telefonu i obiecała, że zadzwoni.

AKPA

Wyjątkowy ślub Kożuchowskiej i Wróblewskiego

Para zaczęła się spotykać, ale Kożuchowska pozostawała sceptyczna. Miała bowiem 34 lata, a Wróblewski był dużo młodszym studentem - miał 28 lat. A jednak z biegiem czasu przekonała się do mężczyzny. Do oświadczyn doszło w 2006 roku w Watykanie, właśnie tam, gdzie Wróblewski zobaczył ukochaną.

Para stanęła na ślubny kobiercu 30 sierpnia 2008 roku w kościele Świętego Krzyża w Warszawie po dwóch latach narzeczeństwa. Ceremonia ślubna miała wówczas kosztować 100 tysięcy złotych, a sama suknia ślubna 16 tys. zł, co na tamte czasy było olbrzymim wydatkiem. Na weselu bawiło się aż 200 gości.

W 2014 roku małżeństwo powitało na świecie swojego synka Franciszka, który jest ich prawdziwym oczkiem w głowie.

Poniżej pokazujemy wyjątkowe zdjęcia Kożuchowskiej i Wróblewskiego.