Zaledwie kilka dni po tym, jak Deynn i Daniel Majewski przywitali na świecie swoje pierwsze dziecko, internauci zadrżeli i to bynajmniej nie z zachwytu nad maleństwem, lecz niepokoju. Okazało się, że jeden z domowników ma wobec nowego członka rodziny pewne zastrzeżenia.
Deynn i Daniel Majewski mają problem z psem
7 kwietnia 2025 roku Deynn i Daniel Majewski zostali rodzicami. Pokazali zdjęcia wprost z porodówki. Jeszcze kilka dni temu było jak w bajce, a świeżo upieczeni rodzice dumnie dzielili się uroczymi fotkami. Jednak jak to w życiu bywa, za każdym idealnym obrazkiem czają się kłopoty. Daniel Majewski postanowił nie owijać w bawełnę i za pośrednictwem Instagrama opowiedział o blaskach i cieniach życia z dzieckiem i dwoma psami.
Na widok maleństwa Dabbie, jeden z psów Deynn i Daniela Majewskiego, zachowała się podręcznikowo — podchodziła, wąchała i zaznajamiała się na spokojnie.
Dabbie zareagowała fantastycznie, dokładnie tak, jak ją przygotowaliśmy, bo my naprawdę się przygotowywaliśmy na przyjście do domu z młodym, zrobiliśmy naprawdę dużo rzeczy przez dłuższy czas.
instagram.com/deynn
Natomiast Didi, czyli druga psina, uznała, że najwyższa pora uprzykrzyć wszystkim życie i obronić dom przed małym człowiekiem.
Od 17 do teraz wyje, ujada, gryzie wszystko, skacze, wyrywa się do młodego, chce go zaatakować, oczywiście — chyba — nie agresywnie, no ale bez wyczucia.
instagram.com/deynn
Daniel Majewski próbuje rozwiązać problem z psem
Daniel Majewski, zamiast spać z dzieckiem i ukochaną, spędził noc na kanapie, przywiązany emocjonalnie (i fizycznie) do psa na smyczy, czego nie omieszkał zrelacjonować na Instagramie.
Naprawdę jesteśmy załamani. Noc nieprzespana, ja, zamiast spać z młodym i Maritką, to spałem na kanapie z psem na smyczy, który cały czas mi wył.
Zmęczony Daniel Majewski próbuje rozwiązać problem z psem. Zaplanował już nawet spotkanie z behawiorystą. Trzymamy kciuki.