W piątym odcinku "Tańca z Gwiazdami" Ola Filipek wystąpiła w bardzo skąpym stroju, który praktycznie nic nie zasłaniał. Widzowie stwierdzili, że takie skąpe wdzianko nijak nie pasowało do tanga, które tańczyła.
"Taniec z Gwiazdami": Ola Filipek zakryła swe ciało jedynie cienkimi paseczkami
Za nami piąty odcinek "Tańca z Gwiazdami". Tym razem z "Tańca z Gwiazdami" odpadła Magda Mołek, a widzowie odetchnęli z ulgą, bo mimo pięknej prezencji, dziennikarka nie radziła sobie najlepiej na parkiecie.
Nieoczekiwanie na gwiazdę tej edycji wyrasta Ola Filipek. Do tej pory słuchacze doskonale znali głos tej popularnej dziennikarki muzycznej radia RMF FM, jednak nie widzieli jej twarzy, a już tym bardziej ciała. Jednak co odcinek 31-latka odsłania się coraz bardziej w dosłownym i metaforycznym znaczeniu.
W materiale pokazanym przed programem Ola Filipek opowiadała o tym, że zaczyna coraz więcej pokazywać siebie w social mediach.
Teraz jak nie ma cię w sieci to nie istaniejesz
- podsumował jej partner taneczny Wojtek Kucina.
W piątym odcinku Ola Filipek i Wojciech Kucina zatańczyli tango do piosenki "I will survive" Glorii Gaynor. Tym razem Ola Filip nie miała praktycznie nic na sobie.
Dziennikarka wystąpiła odziana w strój złożony z samych cienkich kolorowych paseczków, a jej zgrabne ciało i świetna figura pozostało na widoku. Gwiazda po występie przyznała, że jeszcze nigdy nie odsłoniła się tak, jak w tym odcinku.
Wojciech Olkusnik/East News
Widzowie: "Ten strój nijak nie pasuje do tanga"
Widzowie byli zachwyceni jej strojem, jednak stwierdzili, że tak znikome odzienie nijak nie miało się do tanga, które tańczyła.
Strój - petarda obłędny.
Ten strój jakby miała tańczyć sambę.
Czemu Ola zawsze dostaje stroje kolorowe jak dla dziecka, totalnie niepasujące do charakteru tańca. Gdyby dostawała takie stroje jak np. Daria, wypadałaby wizualnie o wiele lepiej.
Piosenka, strój, choreografia nic im tu nie pomogło niestety
- pisali.
Cóż, ten strój miał zdecydowanie cieszyć oko, a nie pasować do tańca. I to się akurat udało.