W 5. odcinku programu muzycznego "Must be the music" zaroiło się od ogromnych, negatywnych emocji. Wszystko przez postawę jurorów talent-show, którzy wyśmiali uczestnika. Michał Ściborski wyszedł na scenę i zaśpiewał piosenkę zespołu Aerosmith pt. "Cyrin". Mężczyzna otrzymał cztery razy "nie", ale nie to było najgorsze. Jurorzy nie kryli śmiechu i swojego upokarzającego zachowania względem uczestnika. Internauci w sieci pikantnie ich ocenili.
Członkowie jury wyśmiali i zakpili z uczestnika "Must be the music"
"Śpiewać każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej", jak to leciało w piosence Jerzego Stuhra. Jednak szanować należy każdego. O tym ostatnim najwyraźniej zapomnieli członkowie jury, programu "Must be the music", w postaci Natalii Szroeder, Sebastiana Karpiela Bułeckiego, a także Miłosza „Miuosh” Boryckiego. Było to widać podczas ostatniego odcinka show.
instagram.com/mustbethemusic.polsat/
W pewnym momencie na scenę wszedł Michał Ściborski, który zaśpiewał utwór "Cryin" zespołu Aerosmith. Uczestnikowi nie poszło najlepiej, a niestety jurorzy nie zachowali profesjonalizmu. Już w trakcie jego śpiewu Natalia Szroeder zaczęła się śmiać i zasłaniać twarz rękami.
Poniżej można zobaczyć to na nagraniu. Wideo podchodzi z Instagrama programu "Must be the music".
Źródło:Instagram.com/mustbethemusic.polsat
Jury skrytykowało występ uczestnika
Jurorzy nie popisali się dyplomacją. Wręcz przeciwnie, było to grilowanie w najczystszej postaci. Pierwszy zaczął Miuosh, który zapytał:
To było naprawdę?
Kiedy uczestnik odpowiedział, że zawsze jest coś do poprawy, ten odparł:
No jest i tu jest dużo. No ale czemu śpiew?
Później Dawid Kwiatkowski próbował wybrnąć z trudnej sytuacji i powiedział uczestnikowi, co mu się podobało. Jednak to nie uratowało atmosfery, bo odezwał się Sebastian Karpiel-Bułecka, który stwierdził:
Przekocur z ciebie jest — szczególnie na tych wysokich dźwiękach. To wprawiło moją duszę w drżenie. To tak nie stroiło, że każdy z moich organów zaczął w inną stronę się ruszać i do tej pory nie mogę tego ogarnąć. (...) Próbuję znaleźć jakieś plusy.
W tedy do akcji znów wkroczył Dawid, który powiedział:
Michał jest bardzo niepewny siebie i może to jest jakaś forma wychodzenia z tego.
Wtedy też podhalański piosenkarz wypalił:
Dlaczego my musimy tego słuchać?
Koniec końców, uczestnik show otrzymał negatywny werdykt i musiał zejść ze sceny. Internauci nie wytrzymali tej skali hejtu na mężczyznę i dali upust swych złych emocji w sieci. Pod tematycznym postem programu na Instagramie można przeczytać takie słowa:
W żadnym tego typu programie żadne jury nie poniża tak uczestników, dno, tylko Dawid i Natalia w miarę dają radę. Karpiel masakra. Sam nie za bardzo umie śpiewać a kogoś poucza. Ma tupet.
Słabo się patrzy na te prześmiewcze opinie jury.
Myślę, że oni nie powinni tak wyśmiewać tych uczestników.
Jak można być takim chamem i śmiać się z kogoś.
Dobra, gościu nie umie śpiewać i tyle, ale jury chyba nie jest od tego, żeby podcinać skrzydła chamskimi odzywkami… można to powiedzieć łagodniej. A ze śpiew jest też umiejętnością, to można dużo wyćwiczyć, więc ja bym zachęcała do ćwiczeń i pracy, a nie teksty „dlaczego muszę tego słuchać?”
No nie wyszło to dobrze.