Krzysztof Pieczyński niespodziewanie wycofał się z show-biznesu. Gwiazdor "Na dobre i na złe" zajął się czymś zupełnie innym

Krzysztof Pieczyński niespodziewanie wycofał się z show-biznesu. Gwiazdor "Na dobre i na złe" zajął się czymś zupełnie innym

Krzysztof Pieczyński niespodziewanie wycofał się z show-biznesu. Gwiazdor "Na dobre i na złe" zajął się czymś zupełnie innym

AKPA

Krzysztof Pieczyński obchodzi dzisiaj 68 lat. Jest to doskonała okazja do tego, aby przybliżyć jego fanom, czym zajmuje się obecnie gwiazdor popularnego serialu "Na dobre i na złe".

Reklama

Krzysztof Pieczyński był gwiazdą serialu "Na dobre i na złe"

Krzysztof Pieczyński największą rozpoznawalność  zdobył w latach 1999-2003, kiedy to grał w kultowym serialu "Na dobre i na złe". Oczywiście zarówno wcześniej, jak i później, ulubieniec widzów brał udział w różnych produkcjach takich na przykład: "Pianista", "Jasminum", "Sala samobójców", czy też "W rytmie serca". Aktor spełniał się też na scenach teatrów. Jednak to właśnie serial "Na dobre i na złe" uczynił z niego gwiazdę.

Krzysztof Pieczyński i jego nowe zajęcie

Okazuje się, że lata spędzone na planie tego serialu wywołały w aktorze znużenie. Krzysztof postanowił zakończyć ten etap i wyjechać do Krakowa. Tam znalazł nowe zajęcie, jakim jest pisarstwo. Artysta już w młodzieńczych latach pisał wiersze, jednak  tym razem zajął się pisaniem "na poważnie".

Krzysztof Pieczyński w kapeluszu. AKPA

Po pewnym czasie wrócił do Warszawy, jak i do aktorstwa, jednak pisanie już z nim zostało. Jest autorem kilku zrealizowanych scenariuszy — np. "Brakujące słowo", "Spotkanie". Wydał też sześć tomików własnych wierszy oraz trzy książki z prozą.

Czytelniczki „Listów z Ameryki” pisały, że tak dokładnie opowiedziałem sekrety ich kobiecych serc, że miały mi to chwilami za złe, gdyż przypuszczały, że nikt poza nimi o tym nie wie.

- czytamy słowa Krzysztofa w wywiadzie dla "Vivy".

Artysta zaznaczał w swojej wypowiedzi, że jego pisanie rozpoczęło się z potrzeby serca i że jedną z najważniejszych rzeczy w życiu człowieka jest wrażliwość.

Myślę, że to kwestia wrażliwości, która jest mieszanką elementów męskich i żeńskich w każdym człowieku. Każdy mężczyzna ma w sobie część kobiecą, a kobieta męską. Tak już jest i im szybciej człowiek zda sobie z tego sprawę, i przestanie z tym walczyć, tym szybciej stanie się świadomy. Wrażliwość to wielki skarb człowieka. Nie chciałbym jej nigdy stracić.

Zatem wrażliwemu artyście życzymy w dniu jego święta wszystkiego najlepszego.

Krzysztof Pieczyński niespodziewanie wycofał się z show-biznesu. Gwiazdor "Na dobre i na złe" zajął się teraz czymś zupełnie innym
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama