Agata Młynarska obchodzi 11. rocznicę ślubu. Przypominamy jej gustowną sukienkę i przystojnego męża

Agata Młynarska obchodzi 11. rocznicę ślubu

Agata Młynarska 22 marca 2014 roku wzięła ślub z radcą prawnym i bankierem, Przemysławem Schmidtem. To nie była zwykła ceremonia. W warszawskim Urzędzie Stanu Cywilnego pojawili się państwo młodzi w towarzystwie świadków, Henryki Krzywonos-Strycharskiej oraz Joanny Kurowskiej. Ani media, ani rodzina i znajomi pary nie wiedzieli o ślubie. Niespodzianka wyszła na jaw dopiero o północy. Zaproszeni goście byli pewni, że przyszli na imprezę urodzinową Młynarskiej. To musiało być zaskoczenie.

Dziennikarka z okazji 11. rocznicy ślubu na swoim Instagramie opublikowała serię zdjęć i garść wspomnień:

11 lat temu powiedzieliśmy sobie TAK!
Ślub wzięliśmy w towarzystwie świadków.
Chlebem i solą witali nas nasi kochani przyjaciele, świadkowa od strony Przemka Henryka Krzywonos- Strycharska i jej cudowny mąż Krzysztof.
Z mojej strony świadkiem była @joannakurowska_official
Potem był szalony wieczór dla mnóstwa przyjaciół i znajomych, którzy byli zaproszeni na moje 49 urodziny… o północy dowiedzieli się, że wzięliśmy ślub.
Wspaniała to była zabawa.

Młynarska co roku łączy dwa bardzo ważne dni, kolejne urodziny i rocznicę niezwykłego ślubu.

11 lat razem, a zdaje się całe życie.
Piękny mamy dzień w naszą rocznicę.
Dziś też ostatni raz w życiu mam 59 lat!

- napisała pod serią ślubnych zdjęć, bowiem wczoraj Agata Młynarska świętowała 60. urodziny. Tak zmieniała się przez lata [porównujemy]

instagram.com/agata_mlynarska

Agata Młynarska — suknia ślubna

Agata Młynarska na swój sekretny ślub wybrała dość skromną sukienkę. Zapewne nie chciała, aby strojny strój zdradził niespodziankę. Goście, którzy przybyli na jej 49. urodziny nie przeczuwali, że tak naprawdę to jest wesele.

Dziennikarka włożyła białą trapezową sukienkę przed kolana, w której wyglądała niezwykłe gustownie. Skromnie, ale z klasą. Przemysław Schmidt wystąpił w czarnym, dobrze skrojonym garniturze. Pan młody pozwolił sobie na odrobinę luzu, rezygnując z krawatu.