Grażyna Szapołowska w szczerym wyznaniu: "Zostałam, niestety, bardzo szybko mamą". Dostało się też jej drugiemu mężowi

Grażyna Szapołowska udzieliła szczerego wywiadu

Choć Grażyna Szapołowska doskonale sobie radziła w programie "Taniec z gwiazdami", to niestety w trzecim odcinku decyzją widzów musiała opuścić program. Zanim jeszcze to się stało, udzieliła szczerego wywiadu do materiału promującego show.

Aktorka miała trzech mężów, w wywiadzie opowiedziała o relacji z tym drugim. Mowa o małżeństwie z Andrzejem Jungowskim.

Zostałam, niestety, bardzo szybko mamą. Ja byłam niedojrzała, niedojrzały był ojciec mojej Kasi i bardzo szybko zrezygnował z nas. Gdy dorosła, to zrozumiała, że brak ojca na pewno wycisnął na niej piętno.

- opowiadała Grażyna w materiale.

Następnie gwiazda zaczęła wspominać wczesne macierzyństwo, jak to musiała zabierać swoją córkę na plany zdjęciowe.

Mam żal do siebie, że nie było ojca przy Kasi. Jak zabierałam ją na plan, to aktorzy czy reżyserzy brali ją na kolana, przytulali. Widziałam, że jest wtedy strasznie szczęśliwa.

AKPA

Grażyna Szapołowska i Andrzej Jungowski

Andrzej Jungowski był słynnym biznesmenem. Aktorka poznała go jeszcze w trakcie studiów w roku 1977. Szybko się w sobie zakochali i postanowili wziąć ślub. W dwa lata po zawarciu związku małżeńskiego pojawiła się na świecie ich córka Kasia.

Grażyna Szapołowska wyznała, że Andrzej, podobnie zresztą jak pierwszy mąż aktorki, coraz bardziej naciskał na nią, aby przestawiła swój tryb życia na "bardziej rodzinny".

Kazał mi wybierać: małżeństwo albo scena. Wybrałam to drugie.

- czytamy jej słowa na Viva.pl.

Natomiast w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem w programie "Demakijaż" wspomniała, że jej drugi mąż nie do końca zachował się po dżentelmeńsku.

Pustelnik to był nasz wspólny dom. Kiedy się rozstawaliśmy, został zabrany i ja zaczęłam się tułać po wynajmowanych mieszkaniach. Tata Kasi niestety nie był dżentelmenem, jeżeli chodzi o dbanie.

Aktorce w pogodzeniu macierzyństwa z pracą pomagały mama i siostra. W życiu miłosnym przyszedł cas na wiele niezobowiązujących związków. W pewnym momencie zrobiło się na chwilę stabilnie z Pawłem Potoczynem. Wyjechali do USA, jednak Grażyna tęskniła za polską sceną.

Gdy dostała propozycję zagrania w "Panu Tadeuszu", postanowiła zakończyć małżeństwo i wrócić do Polski. Obecnie już od ponad dwudziestu latach jest w związku z Erykiem Stępniewskim, którego określa mianem "mężczyzny swojego życia".