Filip Gurłacz w ostatnim odcinku "Tańca z Gwiazdami" zachwycił jurorki i widzów swoimi umięśnionymi ramionami i bicepsami. Okazuje się, jednak, że 35-latek nie zawsze tak wyglądał. Wyszperaliśmy jego stare zdjęcia.
Filip Gurłacz dziś zachwyca umięśnionymi ramionami i bicepsami w "Tańcu z Gwiazdami"
Filip Gurłacz jest objawieniem najnowszej edycji "Tańca z Gwiazdami". 35-letni aktor tańczy w parze z Agnieszką Kaczorowską.
W ostatnim trzecim odcinku zatańczyli bardzo namiętną kizombę: Agnieszka Kaczorowska rozgrzała parkiet "TzG". W kusej mini z wycięciami odsłoniła wszystko, co się da. Było namiętnie i intymnie [wideo i zdjęcia].
Tancerka wyglądała pięknie, jednak także sam gwiazdor zwrócił naszą uwagę swoją stylizacją. Filip Gurłacz wystąpił w garniturowych spodniach w paski i białym tank topie, który odsłonił jego doskonale umięśnione ramiona. Widać gołym okiem, że 35-latek musiał sporo ćwiczyć, by wyrzeźbić sobie takie bicepsy, ale wysiłek się opłacił.
AKPA
Filip Gurłacz w tym tańcu doskonale odegrał rolę latynoskiego macho i rozgrzał nawet same jurorki.
Nie można od was odebrać wzroku. Jesteś tak wyrazisty i taki macho, że ja zaraz zemdleję
- zachwycała się Ewa Kasprzyk.
Z kolei Iwona Pavlović żałowała, że nie wykorzystała okazji, by poprzytulać się z muskularnym aktorem.
Ja się tuliłam z Adą. Po co? Ja się powinnam z tobą tulić
- wyznała zaczepnie.
Nic dziwnego, że para zdobyła aż 40 punktów.
Filip Gurłacz — tak wyglądał kiedyś [porównujemy]
Filip Gurłacz zdobył popularność w takich serialach, jak "M jak miłość", "Wataha", "Lekarze na start" czy "Pierwsza miłość", w którym gra od 2019 roku. Z kolei w filmie zadebiutował w 2014 roku — zagrał w "Miasto 44" czy ostatnim filmie Andrzeja Wajdy z 2016 roku "Powidoki". Aktor zyskał też sporo fanów dzięki udziałowi w 13. edycji "Twoja twarz brzmi znajomo" w 2020 roku, w której zajął drugie miejsce.
Dziś Filip Gurłacz zachwyca umięśnioną sylwetką, ale nie zawsze tak było. Wyszperaliśmy jego stare zdjęcia i okazuje się, że kiedyś był znacznie szczuplejszy.
W 2017 roku w czasach serialu "Lekarze na start" nosił "fryzurę na Mostowiaka", czyli popularną pieczarkę i był bardzo szczupły. Aktor nie mógł się pochwalić bicepsem i miał bardzo szczupłe ramiona, choć nie można było odmówić mu uroku osobistego.
W 2020 roku swoją szczupłą sylwetkę przykrywał obszernymi kreacjami. Jednym zdaniem: wyrobił się na przestrzeni lat.