Paulina Smaszcz zaskoczyła i w rozmowie z Żurnalistą pozwoliła sobie na odrobinę samokrytyki. Samozwańcza kobieta-petarda wyznała, że jest bardzo wymagająca w stosunku do mężczyzn, którzy z nią randkują.
Paulina Smaszcz o mężczyznach, z którymi randkuje: "Same katastrofy"
Paulina Smaszcz w niedzielę udzieliła wywiadu Żurnaliście. Przez większą część rozmowy samozwańcza kobieta-petarda psioczyła na swojego byłego męża Macieja Kurzajewskiego.
Paulina Smaszcz twierdziła m.in., że Maciej Kurzajewski grał na dwa fronty, czyli chciał do niej wrócić, a jednocześnie zorganizował 40. urodziny swojej obecnej partnerce Katarzynie Cichopek.
To jednak nie wszystko, bo Paulina Smaszcz twierdziła także, że Maciej Kurzajewski wyprowadzał pieniądze z ich wspólnego konta i dlatego wciąż musi walczyć z nim o majątek. A przypomnijmy, że od ich rozwodu minęło już 5 lat.
AKPA
A skoro już o rozwodzie mowa — jak wszyscy wiemy, Maciej Kurzajewski ułożył już sobie życie na nowo z Katarzyną Cichopek, jednak Paulina Smaszcz wciąż nie może znaleźć szczęścia w miłości i jest sama.
Kobieta-petarda wyznała, że regularnie chodzi na randki, jednak dziwnym trafem trafiają jej się same katastrofy, jak miło ich nazwała.
Moje koleżanki umawiają mnie ciągle na randki i zawsze jest po prostu jakaś katastrofa. Albo nudny, albo niewykopąny
- narzekała u Żurnalisty.
Paulina Smaszcz otwarcie przyznała, że od razu kasuje mężczyznę, który narzeka na matkę swoich dzieci.
Mam jeden filtr. Jeżeli on zaczyna mówić negatywne o matce swoich dzieci albo o byłej dziewczynie, ja wychodzę
- ogłosiła zadowolona z siebie.
Kolejnym grzechem, który mężczyźni popełniają w obecności Pauliny Smaszcz, jest zbytnie przechwalanie się swoimi osiągnięciami. Tutaj również 52-latka jest bezwzględna i od razu kasuje takiego delikwenta.
I największy błąd: po prostu cały czas opowiada o sobie. Kogo on nie zna, a z kim on jest na ty, co on wymyśla. Po 15 minutach mówi tak: "słuchaj, bo ja mam taki interes, czy ty byś nie chciała zainwestować?" O ty, smarku jeden obrzydliwy
- barwnie opisywała.
AKPA
Paulina Smaszcz samokrytycznie o sobie. "Palę mężczyzn na dzień dobry"
Na koniec jednak Paulina Smaszcz pozwoliła sobie na odrobinę samokrytyki i szczerze przyznała, że pali mężczyzn i jest w stosunku do nich bardzo wymagającą, tak więc nie mają z nią łatwo.
Żadna randka nie była udana, ale ja niestety też ich palę na dzień dobry. Ja jestem bardzo wymagająca, bo ja bardzo dużo wymagam od siebie. Jeżeli ja w tym pędzie, który mam, mam czas się wykąpać, umyć włosy, założyć sukienkę i przyjść na tę randkę, to nie widzę powodu, żeby ten ktoś przyszedł jak ze śmietnika
- wyznała.
AKPA
Kolejny błędem randkowiczów, którego bizneswoman nie wybacza, jest zbytnie skupianie się na telefonie. Wtedy singielka nie patyczkuje się i od razu wychodzi z randki. Dobrze, że chociaż się żegna.
Jak facet siada ze mną i tak kładzie telefon, to ja mówię: "Telefon jest ważniejszy ode mnie? Do widzenia". I wychodzę
- opisywała dumna z siebie.
Jeszcze gorzej jest, gdy na randce z Pauliną Smaszcz nieszczęśnik odważy się odebrać telefon. Wtedy 52-latka nie ma już litości.
Marzył, żeby się ze mną spotkać. I przez znajomych szuka do mnie kontaktu. Ci znajomi mnie namawiają i zaczynamy rozmowę. A on: "O, przepraszam, odbiorę" [odbiera telefon]. "Mama umiera?" "Nie, to kolega". "Do widzenia"
- spuentowała Smaszcz.
Wszystko słychać na wideo, które znalazło się na Instagramie Żurnalisty.
Źródło: instagram.com/zurnalistapl
Internauci bezlitośnie o Pauline Smaszcz: "Hipokrytka"
Internauci nie mieli litości dla Pauliny Smaszcz i obnażyli jej hipokryzję. Fani zwrócili uwagę na brak konsekwencji w wypowiedziach 52-latki - jeśli mężczyzna narzeka na matkę swoich dzieci, jest to nie wybaczalne, ale z kolei sama zainteresowana nie widzi nic dziwnego w wieloletnim nieprzerwanym w narzekaniu na ojca swoich chodzi.
Wychodzi, jak ktoś mówi źle o matce swoich dzieci. Ciekawe. Bo ona tylko gada źle o ojcu swoich dzieci.
Facet nie może mówić negatywnie o byłej, ale kobieta o byłym już może mówić, tak?
Ta kobieta to jest książkowy przykład hipokryzji.
Pani cały czas mówi źle o ojcu swoich dzieci, czy panowie też mają wychodzić przez to z randki z panią?
- pisali fani na Instagramie Żurnalisty.
Cóż, jedno jest pewne — randkowicze nie mają łatwo z Pauliną Smaszcz. Ale może któryś odważy się zaryzykować.