Wielu fanów zastanawia się nad tym, jak potoczyły się losy Kasi i Pawła z "Love Never Lies". Wszyscy byli w szoku, kiedy mężczyzna przyznał się do wielokrotnej zdrady swojej żony. Ona z kolei była mu wierna. Bardzo przeżyła tę sytuację, a w programie zdecydowała się nawet zdjąć obrączkę. Okazuje się, że para prawdopodobnie nie wzięła rozwodu. Wywęszyli to fani.
Kasia i Paweł z "Love Never Lies"
Na finał "Love Never Lies" będzie trzeba jeszcze chwilę poczekać. W środę dowiemy się, jak ostatecznie potoczyły się losy bohaterów show. Trzeba przyznać, że ten sezon jest pełen emocji. Wiele par kłamało i ukrywało przed swoimi partnerami zdrady i romanse.
Jedną z najbardziej kontrowersyjnych par są Kasia i Paweł. Małżeństwo z wieloletnim stażem weszło do programu, a żona od razu przyznała, że wie o tym, że mąż zdradził ją tuż przed ich ślubem. W programie wyszły jednak na jaw fakty, które wstrząsnęły Katarzyną. Okazało się, że jej ukochany zdradzał ją wielokrotnie podczas ich związku. Mało tego, robił to z mężczyznami i przyznał się do tego, że po prostu prowadził podwójne życie.
Instagram: kasiaa_sss instagram | Instagram: paaulll_s
Nadal są razem
Dla Kasi był to cios prosto w serce. Na te wieści zareagowała bardzo emocjonalnie i nic w tym dziwnego, że zdjęła z palców pierścionek zaręczynowy i obrączkę. Wtedy Paweł się opamiętał i wyraził skruchę, ale nawet pozostali uczestnicy nie mają dla niego litości i uważają, że Kasia nie powinna mu wybaczać tych zdrad. Fani są tego samego zdania. Twierdzą, że mężczyzna nie zasługuje na taką żonę, a ona powinna wziąć z nim rozwód.
Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że para jest razem dalej po programie. Mają na to wskazywać zdjęcia z tej samej lokalizacji, które pojawiły się w social mediach pary kilka miesięcy po nagraniach do "Love Never Lies".