Influencerka kupiła w Dubaju 100 kg ubrań i wybuliła krocie za nadbagaż. "To się nazywa snobizm" - podsumował ktoś

Influencerka kupiła w Dubaju 100 kg ubrań i wybuliła krocie za nadbagaż. "To się nazywa snobizm" - podsumował ktoś

Influencerka kupiła w Dubaju 100 kg ubrań i wybuliła krocie za nadbagaż. "To się nazywa snobizm" - podsumował ktoś

instagram.com/andziaks, youtube.com/andziaks

Vlogerka i influencerka Andziaks w nowym nagraniu podzieliła się relacją z zakończenia rodzinnego pobytu w Dubaju. Na nagraniu słyszymy, że kupiła 100 kg ubrań, które upakowała w dwie ogromne walizki. Musiała także zapłacić zawrotną kwotę 2500 zł za nadbagaż. Fani nie pozostawili suchej nitki.

Reklama

Andziaks kupiła 100 kg ubrań w Dubaju

Angelika Trochonowicz, znana w Internecie jako Andziaks, ściągnęła na siebie uwagę mediów. Wszystko za sprawą relacji z wyprawy do Dubaju, w której vlogerka i właścicielka marki oferującej świece sojowe rozprawiała o ilości swojego wakacyjnego bagażu.

Kanał Andziaks na Youtube zgromadził ponad 1,1 mln oglądających, zainteresowanych tematyką luksusowych wyjazdów. W nowym roku młoda mama wraz z mężem Lucą i córeczką udała się na długą wyprawę do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, którą od stycznia relacjonowała w mediach społecznościowych i na YT. Teraz, gdy wyprawa dobiegła końca, a rodzina poleciała z Dubaju do Tajlandii, Andziaks wyżaliła się fanom, że ma problem ze spakowaniem bagaży przed lotem.

Przyznała na nagraniu, że ich dobytek nie mieścił się w walizkach, musieli więc dokupić dwa nowe kufry po 130 litrów każdy.

Nie wiem, jak to się stało, ale przylecieliśmy z czterema walizkami, a wylatujemy z sześcioma dużymi i z jedną kabinówką.

- zadeklarowała Andziaks po nocy spędzonej na pakowaniu rzeczy. Mąż załamał ręce:

To jest niemożliwe. Ty tego nie zaznaczasz, a to jest bardzo istotne. Te dwa kufry są bardzo pakowne, o 35 kilogramów [więcej w każdym]. Ze sto kilogramów ubrań kupiłaś.

- stwierdził Luka, jednak rozbawiona vlogerka nie dowierzała:

Mi wyszło, że 40...

Matematyka okazała się skomplikowana:

260 kg tutaj jedzie. W tych dwóch kufrach. Wynik równa się "chore". Zakupoholizmu nie normalizujemy.

- stanowczo stwierdził Luka, a Andziaks na to:

Ja nie wiem, jak to się stało z tymi walizkami. Przysięgam. Co jakiś czas coś tam kupowałam i przez to, że mieliśmy ten pokój ponad miesiąc czasu, nie odczuwało się tego, że brakuje miejsca w walizce. To nic, to są wszystkie rzeczy, które bardzo mi się przydadzą później w życiu.

- próbowała się wytłumaczyć blogerka. Jednak na lotnisku Andziaks i Luka musieli dopłacić 2500 zł za nadbagaż.

Andziaks z córką na rękach stoi między walizami w pokoju hotelowym youtube.com/andziaks

Fani Andziaks skonsternowani treścią nagrań

Wystawne życie, przeloty biznes klasą, wciąż powtarzające się zakupy, wizyty w restauracjach i u kosmetyczki przyczyniły się do tego, że fani vloga Andziaks poczuli się znudzeni i skonsternowani. Treści, jakie ostatnio prezentuje młoda kobieta, nie przypadły do gustu internautom, którzy nie szczędzili słów rozczarowania. Wytknęli vlogerce, że nie jest podróżniczką, a po prostu turystką:

To nie były filmy podróżnicze. Wy jesteście zwykłymi turystami, z podróżnikami nie macie nic wspólnego. Latacie tam, bo modnie, bo wszyscy byli. To się nazywa snobizm.

Ponadto doszukiwali się przesady w ilości zakupów:

Luka dobrze mówi, zakupoholizmu nie normalizujemy. Choć raz dobrze mówi, posłuchaj męża.

- napisał ktoś, a wątek powtarzał się wielokrotnie w wypowiedziach:

Z jednej strony niby ok. Ktoś ma pieniądze, to sobie kupuje, jego hajsy. Ale z drugiej strony, czy to już nie jest jakieś uzależnienie? Gdy Luka powiedział „kupiłaś 100 kg ubrań”, to tak pomyślałam, że to chyba nie jest normalne nawet przy nadmiarze pieniędzy.

Zapłacili ponad 2 tys. za nadmiar bagaży, to jest połowa mojej wypłaty. Nawet nie chcę myśleć, ile kosztuje cały ich pobyt.

Influencerka kupiła w Dubaju 100 kg ubrań i wybuliła krocie za nadbagaż. Cała historia krok po kroku
Źródło: instagram.com/andziaks
Reklama
Reklama