Kilka miesięcy temu Andrzej Piaseczny i Julia Żugaj zdecydowali się na to, aby zrealizować własny projekt muzyczny w postaci nagrania wspólnej piosenki. Chociaż początkowo wydawało się, że Piaseczny jest oczarowany młodą gwiazdą, teraz jego entuzjazm opadł. Piosenka nie okazała się hitem, a sam muzyk przyznał, że po tygodniu już nikt o niej nie pamiętał.
Wspólny utwór Julii Żugaj i Andrzeja Piasecznego
W listopadzie ubiegłego roku gruchnęła informacja o współpracy Julii Żugaj i Andrzeja Piasecznego. Muzyk odezwał się do popularnej influencerki i zaproponował jej współpracy. Początkowo "Piasek" oczarowany był młodą gwiazdą mediów społecznościowych. W taki wówczas sposób o niej pisał w mediach społecznościowych. Julia Żugaj i Andrzej Piaseczny razem. Piasek potwierdził: "Trzymam za nas kciuki Juleczko".
I choć zabrzmi to dwuznacznie, od dzisiaj „trzymam za nas kciuki, Juleczko” i bardzo ci dziękuję, że zechciałaś zaprosić mnie do tej przepięknej piosenki.
Sam utwór nie okazał się jednak wyjątkowym hitem. Zebrał co prawda ponad 500 tysięcy wyświetleń, ale de facto szczyt jej popularności przyszedł w pierwszych tygodniach. Obecnie stała się raczej zapomniana.
Andrzej Piaseczny o współpracy z Julią Żugaj
Popularny piosenkarz w rozmowie z Jastrząbpost.pl wyznał, że nie spodziewał, że nie spodziewał się, że utwór powstanie tak szybko. Stwierdził również, że Julia Żugaj dobrze śpiewa jak na "nie piosenkarkę".
Julia nie jest wokalistką, ale ma wielkie, wielkie grono zwolenników i też całkiem nieźle, jak na nie wokalistkę śpiewa. Parafrazując, żebyście nie pomyśleli, że ja wytykam tutaj umiejętności albo nieumiejętności. Ja przez 12 lat grałem w filmie, nie będąc aktorem. Więc można.
Wokalista wyznał, że dzisiaj inaczej nagrywa się piosenki i często zapomina się o całym utworze już po kilku tygodniach.
Myślałem takim trybem trochę starszej osoby, że nagrywałem piosenkę, to gdzieś tam wrzuca się ją do radia, do sieci. I po dwóch tygodniach, miesiącu zbieramy jakiś feedback, jakieś oceny. Wtedy się okazuje, czy jest dobrze, czy jest niedobrze. Tutaj po tygodniu już nikt nie pamięta, że była piosenka. Więc to są doświadczenia różnorodnej natury.
Poniżej pokazujemy zdjęcia Julii Żugaj.