Małgorzata Zajączkowska obchodzi 69 urodziny. Przez męża wyjechała do USA i przez niego wróciła do Polski

Małgorzata Zajączkowska dla męża wyjechała do USA

Dziś swoje 69 urodziny obchodzi bardzo lubiana przez publiczność Małgorzata Zajączkowska. Od wczesnych lat wykazywała niezwykły talent aktorski. Już podczas studiów w warszawskiej Szkole Teatralnej została dostrzeżona przez środowisko filmowe, a jej pierwsze role szybko przyniosły jej popularność.

Przełomowym momentem w jej życiu okazał się wyjazd do Paryża, gdzie zatrzymał ją stan wojenny. To właśnie tam poznała Karola Steina – Polaka studiującego we Francji. Ich związek szybko nabrał tempa, a aktorka zdecydowała się na ślub i wspólne życie u boku ukochanego. Kiedy Karol podjął decyzję o przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych, Małgorzata nie wahała się – postanowiła podążyć za miłością, zostawiając za sobą rozwijającą się karierę w Polsce.

Nie miałam żadnych obaw, lęków czy wątpliwości. Szłam za głosem serca i w ogóle nie zastanawiałam się, jak się tam odnajdę i czy znajdę jakąkolwiek pracę.

-  czytamy jej słowa na Interia.pl.

W USA aktorka funkcjonowała pod nazwiskiem Margaret Sophie Stein i stopniowo budowała swoją pozycję w branży filmowej. Współpracowała z wielkimi gwiazdami, takimi jak Glenn Close, Anjelica Huston czy Woody Allen, który specjalnie dla niej stworzył rolę w filmie „Strzały na Broadwayu”.

Nic mnie nie ograniczało. Bardzo przyjemnie było zakładać kreacje Armaniego czy Channel. Z czasem jednak spowszedniało mi to i zaczęło być męczące. To tak jakby codziennie podawano panu ulubioną bezę. Najpierw byłby pan zachwycony, a po tygodniu miałby pan już dość. Czułam wtedy coś podobnego.

- czytamy na Plejada.pl.

Mimo sukcesów zawodowych, jej życie prywatne nie układało się tak, jak tego oczekiwała. Małżeństwo z Karolem Steinem zaczęło się rozpadać, aż w końcu para zdecydowała się na rozwód w 1999 roku. Aktorka została wówczas sama z synem Marcelem, a samotne macierzyństwo w obcym kraju nie należało do najłatwiejszych wyzwań.

AKPA

Małgorzata Zajączkowska i jej powrót do Polski

Po latach spędzonych w Ameryce Małgorzata Zajączkowska postanowiła wrócić do ojczyzny. Powrót do polskiego świata filmu i teatru nie był prosty – po niemal dwóch dekadach nieobecności musiała ponownie budować swoją pozycję w branży. Mimo trudności nie poddała się i z sukcesem wróciła na ekrany. Polscy widzowie mogli ją podziwiać między innymi w takich produkcjach jak „Złotopolscy”, "Na dobre i na złe", czy „Noc Walpurgi”. Jej charakterystyczny głos stał się również rozpoznawalny dzięki dubbingowi – to właśnie ona użyczyła swojego głosu postaci Dolores Umbridge w polskiej wersji „Harry’ego Pottera”.

Dziś Małgorzata Zajączkowska podkreśla, że jest sama z wyboru i nie zamierza ponownie wychodzić za mąż. Po kilku nieudanych relacjach doszła do wniosku, że nie potrzebuje związku, by czuć się spełniona. Choć życie nie zawsze układało się po jej myśli, nie żałuje swoich decyzji. Kariera, którą udało jej się odbudować po powrocie do Polski, daje jej satysfakcję, a rola matki wciąż pozostaje dla niej najważniejsza.

Historia Małgorzaty Zajączkowskiej to dowód na to, że życie potrafi zaskakiwać i zmuszać do trudnych wyborów. Mimo przeciwności losu aktorka nigdy się nie poddała, konsekwentnie realizując swoje pasje i marzenia. Dziś, świętując swoje 69. urodziny, może z dumą spojrzeć na swoją drogę – pełną wyzwań, ale i sukcesów.