5 grudnia podczas "Prime Video Presents" pojawiła się cała plejada gwiazd. Nie mogło zabraknąć królowej polskiego show-biznesu - Dody, która po raz kolejny zdołała skupić na sobie niemal całą uwagę. Mało brakowało, a zaliczyłaby wpadkę roku.
Doda w białej sukience na "Prime Video Presents"
5 grudnia w Warszawie odbył się event "Prime Video Presents", na który tłunie przybyły gwiazdy. Wśród nich pojawiła się m.in. Doda. Piosenkarka postawiła na kreację, która błyskawicznie przykuła uwagę. Sukienka maxi bez rękawów, z przemyślanymi marszczeniami w strategicznych miejscach i wysokim golfem, idealnie podkreślała jej nieskazitelną sylwetkę.
Śnieżnobiała tkanina lśniła w świetle fleszy, a błyszczące świecidełka na materiale dodały całości wieczorowego szyku, tworząc efekt, którego nie powstydziłyby się gwiazdy Hollywood. Całość dopełniły srebrne pantofelki z uroczymi kokardkami.
W tej stylizacji praktycznie wszystko było perfekcyjnie dopracowane — od efektownego połysku tkaniny, który świetnie komponował się z brokatowym balsamem na ciele Dody, poprzez minimalistyczny makijaż, aż po gładko zaczesane włosy, które podkreślały piękną twarz Doroty Rabczewskiej.
Fot. Paweł Wrzecion/AKPA
Mało brakowało, a Doda zaliczyłaby wpadkę roku
Jednak stylizacja Dody na "Prime Video Presents" oprócz zachwytów dostarczyła też emocji sięgających zenitu. To, co w teorii wyglądało na bezpieczny wybór, w praktyce okazało się balansowaniem na granicy popełnienia największej wpadki tego roku. W końcu, jak to bywa z modą, diabeł tkwi w szczegółach, a właściwie w głębokich wycięciach pod pachami.
Z jednej strony — to element, który dodawał jej stylizacji pazura i ekstrawagancji. Z drugiej — w trakcie pozowania na ściance niemal odsłonił zbyt dużo. Na szczęście sukienka Dody, choć balansowała na granicy przyzwoitości, utrzymała wszystko na swoim miejscu.