Britney Spears dostała prezent na 43. urodziny. Czekała na ten moment 7 miesięcy

Britney Spears oficjalnie została singielką

2 grudnia 2024 r. to ważny dzień dla Britney Spears. Zagraniczne media rozpisują się dziś o prezencie, jaki piosenkarka otrzymała w dniu swoich 43. urodzin od amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Tym samym amerykańska ikona popu mogła połączyć świętowanie urodzin i momentu odzyskania prawnej wolności.

W poniedziałek sąd w Kalifornii podjął decyzję w sprawie trzeciego małżeństwa piosenkarki. Sędzia uznał, że Britney Spears w świetle prawa znów jest singielką.

Spears od 2022 roku była w krótkim, aczkolwiek burzliwym związku małżeńskim. Już w lipcu 2023 piosenkarka i jej mąż Sam Ashgari znaleźli się w separacji, a miesiąc później mężczyzna wystąpił o rozwód z powodu różnic nie do pogodzenia.

Piosenkarka postanowiła niedawno skupić się na sobie i odnaleźć własną drogę w życiu. Britney Spears "poślubiła samą siebie". Pokazała się w satynowej sukni ślubnej z welonem [wideo].

instagram.com/britneyspears

Na status singielki Britney Spears czekała 7 miesięcy

Odzyskanie legalnego statusu singielki to coś, na co piosenkarka czekała od 7 miesięcy - jak pisze portal "Marca". Te 7 miesięcy to czas, jaki upłynął od orzeczenia rozwodu Britney z Samem Ashgarim.

Single Status Affidavit to w prawie amerykańskim orzeczenie o stanie wolnym. Decyzja Britney Spears o pozostaniu singielką jest wyrazem jej planu i chęci, by odzyskać kontrolę nad własnym życiem. Content wrzucany na Instagrama przez piosenkarkę wydaje się potwierdzać, że Britney potrzebuje takiego okresu spokoju, by dojść do ładu sama ze sobą.

Będzie leczyć się ze swojej traumy przez bardzo długi czas. Ale na razie skończyła z mężczyznami i skupia się na sobie.

- donosi informator "Daily Mail".