Kinga Rusin nie zgadza się z jedną z polskich tradycji. Uważa, że na Wszystkich Świętych warto zadbać o to, aby na cmentarzach pojawiło się mniej "chińskiego badziewia". Jej zdaniem naturalne, żywe kwiaty są zdecydowanie lepszym wyborem, niż tona plastiku.
Kinga Rusin o plastikowych kwiatach na cmentarzu
W Polsce bardzo celebruje się tradycje, a już zwłaszcza Wszystkich Świętych. Tego dnia tłumnie ruszamy na cmentarze. Groby wcześniej są porządkowane, a 1 listopada zapalamy znicze oraz stawiamy na nich kwiaty. Tym razem głos w tej sprawie zabrała Kinga Rusin. Na jej instagramowym profilu pojawiło się zdjęcie obszernych chryzantem w doniczkach. Napisała:
Takie piękne i w dobrej cenie, prawdziwe kwiaty można teraz kupić przy cmentarzach. Wesprzemy przy okazji polski biznes, a nie chińskie badziewie. Ta sztuczna pstrokacizna szpeci, fatalnie się starzeje i później wypełnia po brzegi śmietniki.
Była dziennikarka uważa, że kupowanie sztucznych kwiatów szkodzi środowisku, a ponadto jest niemodne i po prostu źle wygląda. Jej zdaniem naturalne, żywe kwiaty, są zdecydowanie lepszym wyborem.
instagram.com/kingarusin
Za chryzantemy w doniczce trzeba zapłacić kilkadziesiąt złotych
My postanowiliśmy sprawdzić, jakie rzeczywiście są ceny chryzantem, które tak często można znaleźć i kupić na stoiskach przy cmentarzach. Trzeba podkreślić, że ten rodzaj kwiatów jest odporny na chłód, a dużym atutem jest także różnorodność odmian i kolorów. Cena chryzantem ciętych waha się od 15 do 35 zł, z kolei za te w doniczce trzeba zapłacić od 30 do nawet 60 zł. Wszystko zależy od tego, jak duże są kwiaty oraz w jakim rejonie Polski mieszkamy.