Agata i Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia 10" prawdopodobnie nie są już razem. Kangurzyca i Boczek — jak pieszczotliwie nazywają ich widzowie — zepsuli widzom zabawę i jeszcze przed finałem zdradzili, że ich małżeństwo nie przetrwało. Wyjaśniamy sens tej sagi.
"Ślub od pierwszego wejrzenia 10": Agata i Piotr w programie
Agata i Piotr to bohaterzy trwającego obecnie 10. sezonu programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" w TVN. Oboje są już osobami po przejściach.
Piotr Miechowski ma 40 lat, do trzeciego roku życia wychowywał się w domu dziecka. Obecnie mieszka w Poznaniu i ma za sobą związek, z którego ma kilkuletniego syna. Piotr zawodowo zajmuje się naprawianiem ekspresów do kawy. Piotr ma brodę i wizualnie przypomina Boczka z serialu "Kiepscy", dlatego doczekał się od fanów takiego przydomka.
Agata Miechowska ma 38 lat, obecnie mieszka w Krakowie, ale przez ostatnie 13 lat mieszkała i pracowała w Australii (dlatego doczekała się przydomka "kangurzyca" od fanów). Agata wróciła jednak do Polski, by opiekować się swoim chorym tatą. Po jego śmierci zdecydowała się pomóc swojemu szczęściu i zgłosiła się do "ŚOPW".
Na ślubie Agaty i Piotra wydawało się, że para zapałała do siebie sympatią. Piotr przyjął nawet nazwisko swojej żony, czym wprawił ją w osłupienie. 40-latek na ślubie i weselu nadskakiwał Agacie, czym może trochę ją do siebie zraził.
Niestety później było już tylko gorzej. Z odcinka na odcinek widać było, że Agata i Piotr coraz gorzej się dogadują. W ostatnim 10. odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Agata powiedziała, że Piotr jest dla niej "za gruby" i nie podoba jej się fizycznie, za co spadła na nią fala krytyki.
Agacie działała na nerwy także nerwowość męża i to, że często ją pouczał i nie dawał dojść do słowa. Z kolei Piotrowi nie spodobało się to, że Agata nie wypytuje go o jego syna. W ostatnim 10. odcinku w rozmowie z psycholożką Piotr poskarżył się, że podczas ich podróży poślubnej na Cyprze, Agata nie kupiła dla jego syna żadnego prezentu.
Piotr postawił sprawę na ostrzu noża i wyznał, że to przekreśli ich małżeństwo.
Drugim czynnikiem, który będzie nie do zaakceptowania i który będzie rzutował na to, że to małżeństwo się rozpadnie, jeśli to się nie zmieni, jest totalny brak zainteresowania, brak wejścia w temat tego, że mam syna. Jestem ja i nikt więcej. W ogóle nigdy nie spytała o syna, takie drobne szczegóły
- ogłosił Piotr.
Agata wytłumaczyła Piotrowi, że na razie chce, żeby oni sami się poznali i zobaczyli, czy ich małżeństwo przetrwa, to jednak nie przekonało 40-latka.
Agata i Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie są razem. Wpisy Piotra na Instagramie
Do tej pory wszystkie pary ze wszystkich edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie zabierały głosu na temat swojego związku do czasu zakończenia programu. Wydaje się jednak, że Agata i Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia 10" zepsuli widzom zabawę, bo przed finałem zdradzili, że ich małżeństwo prawdopodobnie nie przetrwało.
Parę zdradziły niefrasobliwe wpisy, które oboje zamieszczali na Instagramie. Piotr dzień po emisji ostatniego odcinka zamieścił na Instagramie swoje oświadczenie na temat zachowania Agaty. Mężczyzna wcale nie ukrywał tego, że wciąż ma żal do swojej programowej żony, że ta nie interesowała się jego synem.
Kochani, postanowiłem odnieść się do mojej reakcji na brak zainteresowania się Agaty moim synem. Sprawa zaczęła się na Cyprze, gdzie podczas wyjazdu Agata kupowała pamiątki dla rodziny, przyjaciół, jak również dla siostrzenicy i koleżanek. Nie zainteresowała się w ogóle moim synem, a wystarczył maleńki gest, to przykre i nie chodzi tutaj o materializm, a zainteresowanie, okazanie odrobiny empatii
- napisał na Instagramie.
Wydaje się bardziej niż pewne, że Piotr nie wypowiadałby się tak, gdyby jego małżeństwo z Agatą przetrwało. W kolejnym wpisie Piotr zaapelował o brak krytyki jego zachowania i decyzji.
Wpisy Agaty z "ŚOPW" o Piotrze na Instagramie
Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia 10" poszła jeszcze dalej i w środę zamieściła na Instagramie serię wpisów i pytań i odpowiedzi, w których odnosiła się do sytuacji z Piotrem, które widzowie mogli oglądać w programie.
Odpowiedzi Agaty sugerują z kolei, że ze swoim mężem Piotrem obecnie nie ma żadnego kontaktu.
Dlaczego twój mąż cały czas cię atakuje na swoim kanale na IG?
- zapytała jedna z fanek.
Nie mam pojęcia, może coś go boli
- odpowiedziała Agata.
Agata między słowami przyznała, że obecność Piotra ją stresowała — przed ślubem nie miała tiku nerwowego i nie oblizywała ust.
Na zarzuty widzów o to, że jest zgorzkniała, odpowiedziała:
Nie jestem zgorzkniała, kocham życie i ludzi. Problem w tym, że jestem bardzo reaktywna i nie umiem udawać.
Agata odniosła się też do tego, że powiedziała w programie, że Piotr jest dla niej za gruby. Agata nie widzi w tym nic złego.
Nie wiem, skąd to przewrażliwienie na punkcie grubości. Ja mam nadwagę i całe życie się odchudzam, jak na kobietę przystało. Mój mąż nie widzi problemu, a waży dużo więcej niż ja. Ja tylko nazwałam problem po imieniu. Miałam skłamać? Tak dużo się mówi o wolności słowa.
Przechwyciliśmy wszystkie odpowiedzi Agaty Miechowskiej z jej profilu na Instagramie.