Małgorzata Foremniak to anioł, nie kobieta. Po wypadku córki zaadoptowała dwójkę dzieci, żeby odwdzięczyć się wszechświatowi

Małgorzata Foremniak to anioł, nie kobieta. Po wypadku córki zaadoptowała dwójkę dzieci, żeby odwdzięczyć się wszechświatowi

Małgorzata Foremniak to anioł, nie kobieta. Po wypadku córki zaadoptowała dwójkę dzieci, żeby odwdzięczyć się wszechświatowi

AKPA

Małgorzata Foremniak to postać, która nieustannie wzrusza swoją niezwykłą empatią. Los nie szczędził jej trudnych doświadczeń, a mimo to postanowiła zrobić coś dobrego i zmienić życie innych na lepsze.

Reklama

Małgorzata Foremniak prawie straciła córkę

Życie Małgorzaty Foremniak nie jest usłane różami. Znana aktorka była dwukrotnie mężatką, ale los sprawił, że obu mężów straciła w dramatycznych okolicznościach. Pierwszy mąż Foremniak, Tomasz Jędruszczak, zginął w wypadku samochodowym, pozostawiając ją samą z córką Aleksandrą.

Drugi natomiast — Waldemar Dziki — zmarł wskutek ciężkiej choroby. Mimo traumatycznych doświadczeń Małgorzata Foremniak nie zamknęła się na świat ani ludzi. Wręcz przeciwnie, postanowiła zakończyć złą passę i zrobić coś dobrego.

W wywiadzie dla "Świata Gwiazd" aktorka otworzyła się i opowiedziała o tym, jak jej córka z pierwszego małżeństwa cudem uniknęła śmierci:

Przeżyłam prawie że tragiczny wypadek z moją córką, która prawie uległa zaczadzeniu i tak naprawdę była już jakąś częścią po tej drugiej stronie.

Zbliżenie na twarz Małgorzaty Foremniak Podlewski/AKPA

Małgorzata Foremniak adoptowała dwójkę dzieci

W tej dramatycznej chwili Małgorzata Foremniak zrozumiała, że życie nie daje drugich szans bez powodu. Gdy jej córka walczyła o życie, aktorka wraz z ówczesnym małżonkiem — Waldemarem Dzikim — poznała w szpitalu dwójkę dzieci - 13-letnią Milenę i 6-letniego Patryka.

Małgorzata Foremniak poczuła, że nie jest to przypadkowe spotkanie, lecz znak od wszechświata, by odwdzięczyć się za ocalenie córki. Wraz z Waldemarem Dzikim Małgorzata Foremniak podjęła decyzję o adopcji tych dzieci. W rozmowie ze "Światem Gwiazd" aktorka wspomniała:

W szpitalu, w którym Ola się znalazła, poznaliśmy właśnie Milenę i potem poznałam Patryka. Pomyśleliśmy sobie, że skoro dostaliśmy tak głęboką pomoc z "universe", że wszystko się dobrze skończyło, to nie przypadkiem ktoś stanął na naszej drodze i trzeba się temu przyjrzeć. No i postanowiliśmy, że teraz my oddamy coś dla "universe" i pomożemy drugiemu człowiekowi. I tak podjęliśmy karkołomną decyzję.

Małgorzata Foremniak mimo osobistych tragedii potrafiła wyciągnąć z nich coś dobrego. To po prostu anioł, nie kobieta.

Małgorzata Foremniak to anioł, nie kobieta. Po wypadku córki zaadoptowała dwójkę dzieci, żeby odwdzięczyć się wszechświatowi.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama