Adam Małysz miał 19 lat, gdy poślubił Izę. Nie było kolorowo. "Latały talerze, były ciche dni"

Adam Małysz i Izabela Małysz — historia miłości

Gdy Adam Małysz — ulubieniec milionów Polaków — miał zaledwie 19 lat, poślubił wówczas 18-letnią Izabelę. Młoda, zakochana para szybko została rodzicami małej Karoliny.

Rzadki widok: córka Adama Małysza z mężem. Karolina to prawdziwa piękność.

Choć wydawać by się mogło, że życie u boku gwiazdy sportu to pasmo niekończących się radości, Adam Małysz mnie ukrywa, że w ich domu bywały nerwowe momenty. W programie "To zależy" (TVP Sport) Adam Małysz opowiedział o burzliwych początkach związku z Izą Małysz:

Jesteśmy bardzo normalną rodziną, czyli i się pokłócimy, może nie bijemy, ale i talerze gdzieś tam poleciały.

Piętka Mieszko/AKPA

Adam Małysz o związku z Izabelą Małysz

Sukcesy, jakie osiągał na skoczni, oznaczały dla Adama Małysza życie pod ciągłą presją, a dla jego rodziny — brak prywatności, który z pewnością wpłynął na relację z Izabelą Małysz. W wywiadzie dla TVP Sport Adam Małysz przyznał, że wspólne wyjścia były rzadkością.

Nie często wychodziliśmy razem, byliśmy nauczeni, że jak gdzieś wyszliśmy, to nie było spokoju. Tych wyjść było bardzo mało.

Dynamicznie rozwijająca się kariera sprawiła, że Adam Małysz rzadko bywał w domu, przez co funkcja taty zamiast codziennością stała się abstrakcją:

Było mnie bardzo mało w domu i córka, jak była dzieckiem, to często, jak przyjeżdżałem do domu, to wręcz mnie nie poznawała i często uciekała do dziadków, do mamy i później musiała się przyzwyczaić do mojej osoby.

- przyznał z żalem Adam Małysz na antenie TVP Sport.

Podlewski/AKPA

Choć nie było łatwo, Adam i Izabela Małyszowie 16 czerwca 2024 roku świętowali 27 rocznicę ślubu. Choć były momenty, kiedy zgrzytało między nimi, dziś dogadują się coraz lepiej:

Nie ma tak zwanych tych cichych dni więcej niż 1-2 dni, a bywało tak, że było dużo dłużej.

- zdradził Adam Małysz w "To zależy".

Historia miłości Adama Małysza i Izabeli Małysz pokazuje, że w życiu — podobnie jak na skoczni — najważniejsze jest utrzymanie równowagi, nawet gdy wiatr wieje prosto w twarz.