Ostatni odcinek "Ślubie od pierwszego wejrzenia" odbił się w mediach szerokim echem. Joanna ogłosiła, że nudzi się przy swoim mężu i, że to on ma ją w sobie rozkochać. Jej słowa wywołały burzę. Fani trzymają stronę Kamila.
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Joanna i Kamil
Za nami siódmy odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Wszystkie pary wzięły już śluby i spędziły romantyczne podróże poślubne na Cyprze. Teraz więc przyszedł czas na twarde zderzenie się z rzeczywistością.
Najwięcej emocji w tej edycji wzbudza para Joanna i Kamil. Para podczas ślubu i wesela przypadła sobie do gustu i wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Kamil na weselu był towarzyski i rozgadany.
Jednak w trakcie podróży poślubnej z Kamila uszło powietrze i pan młody coraz bardziej zniechęcał się do swojej żony. 37-latek otwarcie zaczął mówić o tym, że nie czuje ze strony Joanny zainteresowania nim jako mężczyzną, w związku z czym on też przestał się już starać.
instagram.com/slubodpierwszegowejrzenia_tvn
W siódmym odcinku było już tylko gorzej. Para wróciła z podróży poślubnej. Najpierw odwiedzili mieszkanie Kamila. Podczas podróży pociągiem Kamil i Joanna prawie nie zamienili ze sobą słowa, a 32-latka oddała się czytaniu książki. Początkowo Kamil wziął to za dobrą monetę.
Nie rozmawiamy o głupotach, mamy dużą swobodę w rozmowie, ale rozmawiamy o rzeczach takich dosyć ważnych, natomiast mamy problem w rozmawianiu o rzeczach takich zupełnie nieistotnych, taka jest moja refleksja z ostatnich godzin
- mówił przed kamerami.
Również Joanna nie widziała nic złego w braku rozmowy z mężem.
Te podróże są może dla nas takim czasem, żeby odsapnąć. Jest może dużo emocji i jest to dla nas nowa sytuacja, jesteśmy dla siebie nowymi ludźmi, każdy z nas się stara, a to wycieńcza trochę człowieka
- mówiła przed kamerami.
Jednak później nieporozumienia między parą zaczęły się piętrzyć. Kamil odwiedził dom nad jeziorem Joanny w miejscowości Kamela. Tam czekał na nią jej pies, dalmatyńczyk. Kamil ucieszył się z obecności psa, który odwróci uwagę od niezręcznej ciszy.
instagram.com/slubodpierwszegowejrzenia_tvn
Joanna o Kamilu: "Ja się nudzę. On nie ma na mnie pomysłu. To jest jego zadanie, żeby rozkochać w sobie żonę"
Niestety w domu Joanny było tylko gorzej. Joanna nie skorzystała z oferty Kamila, gdy ten zaproponował jej pomoc w gotowaniu, tylko zgasiła go krótkim "pomożesz, jak nie będziesz przeszkadzał", które może byłoby odpowiednik zwrotem do niegrzecznego dziecka, a nie do świeżo poślubionego męża.
instagram.com/slubodpierwszegowejrzenia_tvn
Następnie Joanna uraczyła Kamil swoimi keto-kotletami na mące migdałowej i wypomniała mu, że zjadł dużo na śniadanie, w związku z czym będzie musiała dużo na niego wydawać. Następnie 32-latka narzekała, że ma za małą patelnię, więc skulony Kamil jadł swoje kotlety samotnie na maleńkim stoliku kawowym. Ogólnie atmosfera między parą była drętwa.
Kamil już otwarcie mówił o tym, że źle się czuje w towarzystwie Joanny.
Czuję taką bezsilność, bezradność, zagubienie. (...) Jako związek czuję się nie do końca komfortowo. Te rzeczy powodują, że jestem taki zamknięty i nie angażuje się w 100 proc
- powiedział.
instagram.com/slubodpierwszegowejrzenia_tvn
Mimo wszystko Joanna nie widziała nic złego w swoim postępowaniu. Panna młoda w pewnym momencie sama przyznała, że razem z Kamilem zachowują się długoletnie małżeństwo.
Zauważyłam, że Kamil wszystko, co ja chcę, przyjmuje i nie prosi mnie o nic. Raczej moje pomysły przyjmuje ochoczo. To jest takie, jak byśmy byli już z dwa lata po ślubie, takie odczucie mam.
W pewnym momencie Joanna zaszokowała widzów, gdy otwarcie powiedziała, że nudzi się ze swoim mężem i zarzuciła mu, że nie ma na nią pomysłu.
Ja po prostu czasem się nudzę i myślę emocje, jak na rybach. Nie wiem, czy Kamil może nie ma na mnie jakiegoś pomysłu.
Gdyby tego było mało, Joanna dała się poznać jako osoba roszczeniowa, bo stwierdziła, że to mąż ma ją w sobie rozkochać.
Albo to będzie ktoś dla mnie, albo nie. Ja też nie chcę zmieniać Kamila, to też jest jego zadanie, żeby rozkochać w sobie żonę i nie mogę za bardzo mu w tym pomóc. Robię to, co mogę, ale czekam na coś z jego strony
- obwieściła.
Wszystko widać na wideo z Instagramu programu.
Źródło: instagram.com/slubodpierwszegowejrzenia_tvn
Widzowie oburzeni słowami Joanny
Joanna swoją roszczeniową postawą i słowami, że to mąż ma ja w sobie rozkochać, a ona może nic nie robić, wywołała burzę w sieci. Większość fanów stanęła po stronie Kamila. Fani nie mogli się nadziwić, że Joanna nie widzi błędu w sobie i w tym, że nie zachęca męża do poznania jej, a jedynie ma wobec niego wymagania.
On ma rozkochać żonę, a żona ma czekać. Logiczne.
Mnie zawsze uczono, że o związek mają dbać dwie osoby, bo to jest związek partnerski, a nie radziecki.
Naprawdę ciężko patrzeć na to, jak ta para mija się w swoich potrzebach i oczekiwaniach. Kamil potrzebuje uwagi, bliskości. A
Joanna ciągle trzyma dystans nie tylko fizyczny, ale też emocjonalny. Z samych rozmów uczucie się nie urodzi.
To chłopak miał pecha, bo dziewczyna całkiem inny typ charakteru. Ona jest toksyczna dla niego, zabiera mu energię. Ja się męczę, oglądając to.
Bardzo fajny chłopak widać, że chciałby, że ona mu się fizycznie podoba, nie jest wybredny, ale jej odtrącenie jest straszne. Nie dziwię mu się, że jest zrezygnowany
- fani bronili Kamila na Instagramie i Facebooku.
Rzeczywiście między parą emocje są jak na grzybach. Fani twierdzili, że seniorzy maja w sobie więcej energii niż oni.