Joanna Kurska udzieliła wywiadu, w którym wypowiedziała się na temat zmian w wyglądzie studia programu śniadaniowego "Pytania na Śniadanie", którego jeszcze do niedawna była szefową. 50-latka nie zostawiła suchej nitki na obecnych osobach zarządzających programem, ale przede wszystkim na zamianach w studio, gdzie jest nagrywany program. Nie podoba jej się nic, a jedynie podkreśla zasługi swojego męża z lat poprzednich. Co ciekawe, najwięcej pretensji ma o nową białą kanapę.
Joanna Kurska krytykuje odświeżone studio TVP
Joanna Kurska po dokonanych czystkach w TVP nie zostawiła na odświeżonej stacji suchej nitki, zwłaszcza na programie porannym "Pytanie na Śniadanie", w którym była przecież szefową. Jednak z dawnego TVP nie zostało już nic, bowiem nie tylko wymieniono praktycznie całą kadrę, ale też studio, w którym są nagrywane wydania.
Właśnie to studio oceniła Joanna Kurska. Obecnie nagrania są prowadzone w dużej hali, pełnej jasnych kolorów, są też nowe kanapy i dywany, a także znajduje się tam duży biały blat. Teraz przestrzeń jest z pewnością bardziej nowoczesna, ale nie doceniła tego była szefowa programu, czyli żona Jacka Kurskiego.
Celebrytka nawiązała do studia. Według niej hala została zbudowana z inicjatywy jej męża i miała służyć czemuś innemu. Jak powiedziała w wywiadzie dla portalu Plotek.pl:
Przeniesienie studia "Pytania na śniadanie" do hali zdjęciowej, wybudowanej jeszcze przez ekipę Jacka Kurskiego, jest kolejną próbą ucieczki i zapudrowania porażki ludzi próbujących rządzić TVP. Ta nowoczesna hala służyć miała przecież do wielkich produkcji rozrywkowych, widowisk i seriali
Według niej przeniesienie studia jest bezsensowną decyzją, ponieważ teraz ekipa śniadaniówki ma blokować miejsce na dużą część dnia, nadal płacąc za wynajem innego miejsca:
Tymczasem obecna ekipa blokuje dużą część hali na produkcję codziennego programu, a jednocześnie płaci olbrzymie pieniądze na mieście za wynajem pod produkcję rozrywkowego Koła Fortuny. Jacek Kurski zbudował halę, żeby nie płacić firmom zewnętrznym
Nie podoba jej się też to, że w nowym studiu nie ma okien, choć nie było ich także w poprzednim miejscu. Według Joanny Kurskiej powinno być kilka okien, aby naturalne światło docierało do studia:
Jak można więc przenosić studio z jednego zamkniętego pomieszczenia do drugiego? Jaki to ma sens? Taki program musi mieć przestrzeń, powietrze i przynajmniej na części planu naturalne światło
To jeszcze nie wszystko.
Joanna Kurska nie zostawiła suchej nitki na odświeżonym TVP
Joanna Kurska nie zamierza kończyć swej krytyki. Wprost przeciwnie, 50-latka w swojej wypowiedzi poszła o krok dalej i oberwało się nawet białej kanapie, która według niej ma "ochłodzić ten pseudo dom":
Nie widzę większych zmian w tym trendzie projektowym poza białą kanapą, która po pierwsze ochłodzi ten pseudo dom, może pozbawić go naturalnego ciepła, które gościło w naszym studiu
Poza tym Joanna Kurska twierdzi, że biała kanapa jest niepraktyczna ze względu na to, iż często siedzą na niej także psy. Według niej studio jest szpetne i plastikowe:
Tak więc dom zmieniono na coś w rodzaju zimnego hotelu, co pozostaje w trendzie zmian z ciepłych, ukochanych prowadzących na szpetnawych i plastikowych z wyraźnym deficytem kontaktu i flow z widzami
Jak widać, nie gryzła się w język.