Joanna Ibisz spodziewa się drugiego dziecka. Poród już za około miesiąc, a młodzi rodzice są na ostatniej prostej z przygotowaniami. Ciężarna żona Krzysztofa Ibisza uchyliła rąbka tajemnicy, jaki poród planują. W grę wchodzi dom narodzin i poród HB.
Joanna Ibisz chce rodzić w domu narodzin
Joanna Ibisz (dawniej Joanna Kudzbalska) i Krzysztof Ibisz z radością czekają, aż na świat przyjdzie ich drugi potomek. Para ma już dwuletniego synka Borysa. Nie jest znana jeszcze płeć drugiego dziecka ani imię - młodzi rodzice chcą mieć niespodziankę. Termin porodu już za miesiąc, a młoda mama ma już wstępny plan. Po jednym z eventów zwierzyła się ze swoich przygotowań reporterce portalu "Pudelek".
Przyszła mama potwierdziła, że do 7. miesiąca była aktywna zawodowo, dopiero od miesiąca pozwoliła sobie na odpoczynek, po czym powoli zabiera się za przygotowanie mieszkania i kompletowanie wyprawki:
Wyprawka jeszcze nie jest gotowa. Na razie sprzątamy cały dom, robimy wielkie odgracanie, raz na pół roku - rok. Zajmie nam to około trzech dni, jesteśmy już po pierwszym dniu. Zobaczymy, czego nam zabraknie, i będziemy kompletować wszystko.
- opowiadała Joanna Ibisz. W kwestii porodu Ibiszowie nie biorą pod uwagę szpitala prywatnego, lecz tzw. dom narodzin w szpitalu państwowym w Warszawie:
Ostatnio rodziliśmy w szpitalu na Madalińskiego i teraz też skłaniamy się ku tej opcji - czyli w szpitalu państwowym, tylko że w domu narodzin. Dom narodzin to część szpitala państwowego. To są takie sale, gdzie generalnie nie ma żadnej medykalizacji, czyli nie podaje się leków ani znieczulenia. To ma być jak najbardziej naturalny poród, ale w razie problemów nie jest tak, jak przy porodzie domowym, że musimy jechać do szpitala - tylko musimy jechać piętro wyżej. Gdyby coś się działo, wtedy lekarze mogą pomóc.
- zwierzyła się oczekująca mama.
Joanna Ibisz rozważa poród domowy poza szpitalem
Joanna Ibisz wypowiedziała się także na temat porodu domowego, czyli tzw. home birth (HB). 32-letnia pani doktor myśli cały czas o porodzie domowym, ale nie jest przekonana, czy się na to zdecyduje ze względu na odległość ich miejsca zamieszkania od szpitala. Ibiszowie biorą tę opcję pod uwagę:
Mi przechodzi cały czas przez myśl poród domowy, tylko teraz mieszkamy trochę daleko od szpitala na Madalińskiego, gdzie jest moja położna, z którą chcę rodzić. Jeszcze nie jestem w stu procentach zdecydowana, czy poród domowy, czy poród w szpitalnym domu narodzin. Jeszcze zobaczymy.
- zwierza się mama, której zależy na najbardziej naturalnej formie rozwiązania ciąży.
Joanna Ibisz zapowiedziała, że w mediach społecznościowych nie będzie relacji z porodu ani sesji porodowej. Nie czuje też potrzeby dokumentowania tych chwil na pamiątkę dla siebie:
Jeśli ktoś ma na to ochotę, to jest jego sprawa. Ja nie mam na to ochoty. Wszystko, co ktoś robi w zgodzie ze sobą, jest w porządku.
Do przyjścia na świat czwartego potomka Krzysztofa Ibisza został już tylko miesiąc. Krzysztof Ibisz spodziewa się czwartego dziecka. Z każdym kolejnym sam wygląda coraz młodziejJoannie ciąża zdecydowanie służy.