Choć Brigitte Macron słynie z nienagannego gustu, to my postanowiliśmy przeprowadzić graficzny eksperyment i jeszcze bardziej podkręcić podziwiany przez wszystkich wygląd tej eleganckiej kobiety. W efekcie graficznej symulacji uzyskaliśmy wizerunek Brygidy w różnorodnych, upiększających fryzurach.
Brigitte Macron może do złudzenia przypominać Sarę Jessicę Parker
Kiedy myśli się o Brigitte Macron, to widzi się elegancję, klasę, a także dyskretny urok francuskiej pierwszej damy. Jej styl stał się synonimem szykownego minimalizmu. Ale my postanowiliśmy sprawdzić, co by się stało, gdyby Brigitte Macron porzuciła swoją ikoniczną fryzurę i postanowiła przeprowadzić rewolucję na swojej głowie. Na przykład mogłaby upodobnić się do Sary Jessiki Parker. Prezentujemy jak, ta elegancka dama wyglądałaby w różnych stylizacjach włosów.
LUDOVIC MARIN/AFP/East News/FaceApp
Brigitte Macron w propozycjach upiększających fryzur
Wyobraźmy sobie Brigitte w ciemnych, kręconych włosach – niczym południowa bogini, gotowa do zdobycia nie tylko Paryża, ale i całej Europy. Z pewnością widzielibyśmy ją jako nieco groźniejszą i bardziej nieustępliwą wersję samej siebie.
Brigitte w long bobie w odcieniu miodowego brązu — nowoczesna i pełna świeżości — gotowa, by stać się ambasadorką TikToka i mówić do młodzieży ich językiem (czyli kompletnie nieprzewidywalnym).
Rude włosy z grzywką, w tej wersji Brigitte wyglądałaby jak rasowa artystka, malująca akwarele na wzgórzach Prowansji, a Emmanuel stałby się jej najlepszym modelem, pozując w letnim słońcu.
Brigitte w short bobie mogłaby wyglądać jak prezes wielkiej korporacji. Krótka fryzura dodałaby jej jeszcze więcej zadziorności, a być może nawet wygenerowałaby nową modę na polityczne short boby.
Brigitte w długich blond włosach gotowa, by ratować francuską gospodarkę, wspinając się po urzędniczych szczeblach z łukiem i strzałami. Oczywiście, w idealnie dobranym kostiumie Chanel.
Platynowy blond — to już prawie Marilyn Monroe w wersji politycznej. Brigitte mogłaby chodzić po Pałacu Elizejskim, nucąc „Diamonds Are a Girl's Best Friend” i rozważać, jak przekonać prezydenta, że inwestycja w diamenty to przyszłość Francji. Pamiętajmy – każdy platynowy blond to symbol luksusu i pewności siebie.
Kolejna propozycja to Brigitte w czarnych włosach. Gotycka dama polityki. Niczym mroczna wersja Michelle Obamy, gotowa przekształcić swoją elegancję w coś nieco bardziej tajemniczego. Wyobraźmy sobie ją przemykającą korytarzami Pałacu Elizejskiego niczym cicha, czarna pantera.
Na koniec crème de la crème: Brigitte z kręconymi blond włosami niczym Sarah Jessica Parker. Wyobraźcie sobie – „Seks w wielkim mieście: wersja Paryż”. Brigitte spacerująca po Champs-Élysées, rozprawiająca z ministrami o nowych modowych trendach. To nie idealny obraz współczesnej pierwszej damy.
Ostatecznie – bez względu na fryzurę, Brigitte zawsze pozostanie niepowtarzalna.