Kontrola kuratorium po występku Blanki Stajkow w podstawówce. "Ręce nam opadły"

Kuratorium wysłało kontrolę do SP w Skawinie po koncercie Blanki

Pierwszy tydzień września rozsławił skawińską podstawówkę na całą Polskę. Wszystko za sprawą luźnego obyczajowo koncertu Blanki Stajkow, który zdaniem wielu osób w ogóle nie powinien mieć miejsca. Blanka wygięła śmiało ciało. Pozostawiła niesmak po rozpoczęciu roku szkolnego w podstawówce.

Stajkow najwyraźniej zapomniała, jak wypada zachowywać się na terenie placówki i przed widownią w granatowo-białych strojach. Momentami w show z okazji rozpoczęcia roku szkolnego główną rolę grała tylna część ciała aspirującej wokalistki. Twerkowanie przed uczniami klas II-VIII wzburzyło opinię publiczną i sprawiło, że video z "występku" wokalistki rozeszło się migiem po sieci.

twitter.com/DudekPL4

Małopolskie kuratorium oświaty postanowiło zbadać sprawę i wysłało do szkoły kontrolę:

Ręce nam opadły, kiedy zobaczyliśmy, co wydarzyło się na tej scenie. Kręcenie pupą przed maluchami z podstawówki absolutnie nie powinno mieć miejsca na terenie szkoły.

- powiedziała "Gazecie Wyborczej" Gabriela Olszowska, małopolska kuratorka oświaty. Wizytatorzy mają sprawdzić dwie kwestie: kto był pomysłodawcą koncertu i czy rodzice zostali zapytani o zgodę na uczestnictwo ich pociech w show.

AKPA

Dyrekcja szkoły i Biuro Burmistrza tłumaczą się z koncertu Blanki

Dyrekcja szkoły podstawowej w Skawinie nie widzi problemu i tłumaczy się, że podczas koncertu nie zostały naruszone zasady dobrego wychowania, jak donosi "Pudelek".

Organizatorem koncertu było Radio ZET, my jako gmina udostępniliśmy jedynie teren szkolny pod jego przygotowanie i wydaliśmy zgodę na to, by taka impreza na terenie placówki się odbyła.

- wyjaśnia Michał Sumera, rzecznik prasowy Urzędu Miasta i Gminy w Skawinie, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Nie zostały jeszcze podane wyniki kontroli z kuratorium. Jeżeli zostaną wykryte nieprawidłowości, wówczas dyrekcja placówki może ponieść konsekwencje dyscyplinarne.