Po 40 latach związku i 26 latach małżeństwa Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski zawzięcie próbują się ze sobą rozstać. 6 września spędzili kilka godzin w sądzie. Atmosfera była napięta. Krzesimir niewybrednie skomentował zeznania żony.
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski od 3 lat próbują się rozwieść
Rozprawa rozwodowa piosenkarki Anny Jurksztowicz i jej męża, kompozytora Krzesimira Dębskiego, trwa od 2021 roku.
W ostatnim kwartale małżonkowie niezależnie od siebie złożyli w sądzie pozwy rozwodowe. Każde z nich liczyło na rozwód z winy drugiego. Jednak kolejne rozprawy nie przynosiły efekt. Anna Jurksztowicz walczy o godność w sądzie. "To wszystko, co mi zostało".
Niemal równo rok temu sąd zalecił mediację, jednak również na tej drodze małżonkowie nie mogli się ze sobą dogadać:
Mediacja skończyła się niepowodzeniem. Liczymy jednak na to, że wrześniowa rozprawa będzie już ostatnia
- powiedział Marcin Muśnicki, adwokat piosenkarki.
6 września 2024 r. w sądzie doszło do oczekiwanej tak długo rozprawy, która miała być ostatnim aktem sprawy, lecz niestety, tak się nie stało.
Rozprawa rozwodowa Anny Jurksztowicz i Krzesimira Dębskiego wciąż bez zakończenia
Kolejna rozprawa rozwodowa Anny Jurksztowicz i Krzesimira Dębskiego odbyła się w warszawskim Sądzie Okręgowym. Trwała kilka godzin, podczas których piosenkarka składała długie zeznania.
Jak pisze "Fakt", Anna Jurksztowicz była zdenerwowana i po nieprzespanej nocce. Nerwowa atmosfera udzieliła się także Krzesimirowi, który kilkukrotnie wychodził z sali, chcąc się uspokoić.
Nie mogę słuchać tych głupot
- powiedział redaktorce "Faktu".
Ostatecznie tego dnia sąd nie wydał orzeczenia. Ma na to dwa miesiące, by wydać wyrok w trybie niejawnym. Dębski i Jurksztowicz mają jednak możliwość złożenia kolejnych pism procesowych.