Maryla Rodowicz nie zamierza rezygnować z koncertowania i występowania na estradzie. Piosenkarka świetnie odnajduje się w tej roli. Ostatnio gwiazda wystąpiła na scenie w Mielcu i usłyszała zarzut, że zaśpiewała z playbacku.
Maryla Rodowicz została skrytykowana
Maryla Rodowicz to znana i lubiana piosenkarka. Gwiazda nie bez przyczyny nazywana jest „królową polskiej piosenki” i wydała mnóstwo piosenek, które po dziś dzień nucą wszyscy Polacy.
Nie da się nie zauważyć, że takie klasyki jak „Sing sing”, „Małgośka” czy „Niech żyje bal” znają wszyscy – bez względu na wiek.
A jednak piosenkarka została ostatnio skrytykowana przez jednego z fanów, który zarzucił artystce pod postem w mediach społecznościowych, że ta śpiewa z playbacku.
Byłem i chyba tylko tyle można powiedzieć o tym, jak wyglądał ten koncert. Playback i długie popisy panienek towarzyszących i to pewno było chyba najlepsze w tym występie – oprawa świetlna.
Maryla Rodowicz odpowiada na zarzuty fana
Do sprawy złośliwego internauty odniosła się już sama zainteresowana. Gwiazda wyjaśniła, że fan nie miał racji, a ona sama nigdy nie śpiewa z playbacku.
Nie było playbacku, śpiewam zawsze na żywo, a podejrzenie, że playback, to komplement, że tak dobrze śpiewam.
Pod postem Maryli Rodowicz pojawiło się mnóstwo słów wsparcia dla artystki i pochwał dla jej zachowania.