Arkadiusz Janiczek miał bardzo dobre i spokojne życie. Grał w spektaklach, był szczęśliwy i wspólnie z żoną wychowywał dwie córki. Wszystko jednak nagle się zmieniło. Żona nagle wyprowadziła się z domu i zerwała kontakt z mężem. Janiczek nadal nie wie, co się stało i codziennie modli się w sanktuarium o powrót żony.
Arkadiusz Janiczek nagle stracił wszystko
Arkadiusz Janiczek to znany i rozpoznawalny aktor. Widzowie kojarzą go przede wszystkim z takich seriali jak: "Ojciec Mateusz", "Złotopolscy", "Leśniczówka" czy "Stulecie winnych".
Aktor miał bardzo szczęśliwe życie u boku swojej żony i dwóch córek. Wszystko układało się niemal perfekcyjnie, ale pewnego dnia Janiczek wrócił do domu i zobaczył puste ściany. Okazało się, że żona bez żadnego słowa odeszła kilka ulic dalej.
Aktor codziennie płacze w kościele
Portal Shownews.pl podaje, że Arkadiusz Janiczek codziennie udaje się do sanktuarium na warszawskiej Woli, gdzie silnie się modli i prosi Boga, aby żona wróciła.
Przyjaciel aktora z serialu "Leśniczówka" w rozmowie z Shownews.pl ujawnił, że aktor bardzo przeżywa rozstanie.
Bardzo, ale to bardzo kocha swoją żonę i córki. Jest mu niezmiernie ciężko bez nich, ale nie traci nadziei. Kiedyś całą rodziną przychodzili tu na mszę i nigdy nie ukrywali, że są katolikami. Arek wierzy, że to dla nich czas największej próby i nie zamierza się poddać.
Co ciekawe, aktor sam nie wie, dlaczego żona zdecydowała się na odejście i wzniosła pozew o rozwód. Z żoną spotkał się dopiero w sądzie.