Ostatnio Julia Wieniawa udała się do Wałbrzycha, aby zadać szyku na organizowanym tam balu maskowym. Nie byłoby w tym nic szczególnie interesującego, gdyby nie fakt, że na miejsce z oddalonej o ponad 600 km Jastarni dotarła luksusowym środkiem transportu — helikopterem. A jeszcze niedawno próbowała zasłynąć z proekologicznych działań.
Julia Wieniawa poleciała helikopterem na bal
Julia Wieniawa po intensywnym dniu na planie w Jastarni u boku Macieja Musiałowskiego, udała się na bal maskowy organizowany w Wałbrzychu. Mając na uwadze odległość między tymi dwoma miastami, która wynosi aż 639 km i wymaga spędzenia ponad 7,5 godzin w samochodzie, gwiazda wybrała niecodzienny środek transportu — helikopter.
Jeszcze w 2022 Julia Wieniawa podczas Earth Festival w Uniejowie zachęcała do dbania o środowisko:
Segregacja śmieci, picie filtrowanej wody z kranu, nieużywanie plastikowych butelek — to są małe rzeczy, które mogą zmienić wiele. Znajdźcie coś swojego, co możecie dać naszej planecie, a na pewno będzie żyło się nam lepiej.
Podczas gdy my, prości zjadacze chleba, męczymy się z papierowymi słomkami, które rozpuszczają się w szklance napoju podanego w knajpie, Julia Wieniawa podnosi poprzeczkę w kategorii "luksusowe zanieczyszczanie powietrza".
AKPA
Julia Wieniawa w ogniu krytyki
Cena jej komfortu była wysoka. Emisja dwutlenku węgla i innych zanieczyszczeń oraz hałas zakłócający życie dzikich zwierząt to tylko niektóre z nich.
Internauci szybko wychwycili niekonsekwencję aktorki w trosce o środowisko i w komentarzach na Instagramie, gdzie Julia Wieniawa opublikowała zdjęcia z przelotu helikopterem, wyrazili swoje oburzenie.
Jak tam wasze papierowe słomki, biedaki?
- grzmieli użytkownicy Instagrama.
W 2022 roku wystąpiłaś na Earth Festival, wspierając środowisko, a teraz lecisz na festiwal helikopterem.
- dodał ktoś inny.