Justyna Steczkowska złamała ślubny dress code. Na weselu znajomej sama wyglądała jak panna młoda

Justyna Steczkowska na weselu Moniki Olejniczak

W miniony piątek odbył się ślub, o którym mówi teraz cała Polska — i to nie z powodu pary młodej, a kreacji Justyny Steczkowskiej, która pojawiła się na weselu córki popularnej dentystki gwiazd.

Jak donosi portal "Pudelek", Monika Olejniczak powiedziała sakramentalne "tak" w towarzystwie licznych gwiazd:

Monika Olejniczak, córka właścicielki jednej z najbardziej prestiżowych klinik stomatologicznych we Wrocławiu, właśnie stanęła na ślubnym kobiercu. Szczęściu nowożeńców z bliska przyglądali się jej znani pacjenci, wśród których nie brakowało m.in. Karoliny Malinowskiej w parze z Olivierem Janiakiem, Jakuba Wesołowskiego, Adama Zdrójkowskiego, czy dawno niewidzianego Marcina Dubiela.

Na ślub zaproszona była również Justyna Steczkowska, która na tę wyjątkową okazję wybrała piękną sukienkę o syrenim kroju z modnym dekoltem w kształcie litery V. Kreacja, która perfekcyjnie podkreślała jej nienaganną figurę, wywołała jednak burzę w szklance wody.

instagram.com/justynasteczkowska

Justyna Steczkowska w białej sukni na weselu znajomej

W sieci wprost zawrzało. Wszystkiemu winien był kolor sukni Justyny Steczkowskiej — śnieżnobiała biel. Internauci szybko doszukali się w niej nieuczciwej konkurentki dla panny młodej, zarzucając jej, że złamała ślubny dress code.

Okazało się jednak, że diabeł tkwi w szczegółach, oburzenie krytyków było przedwczesne, a ich obawy kompletnie nieuzasadnione. Justyna Steczkowska, choć sama wyglądała jak panna młoda, tak naprawdę tylko skrupulatnie przestrzegała wymogów świeżo upieczonej żony.

Dentystka zaprzeczyła wszelkim regułom, kierując najwyraźniej do swoich gościń prośbę o wybór stylizacji nawiązującej kolorystycznie do jej sukni.

- podaje portal Pudelek.pl