Ukochana Tomasza Fornala chciała pochwalić się wakacjami na Seszelach, ale nie przemyślała konsekwencji pozowania w jednym kadrze z wiekowym żółwiem, a także nie wyłączyła lampy błyskowej. Jej zdjęcie z przedstawicielem gatunku zagrożonego wyginięciem rozjuszyło fanów.
Sylwia Gaczorek odpoczywa na Seszelach. Wstawiła selfie z żółwiem
Igrzyska olimpijskie w Paryżu już dawno za nami, a zawodnicy mogą w końcu odpocząć. Z tej szansy skorzystali Tomasz Fornal, nasz srebrny medalista w piłce siatkowej, wraz ze swoją partnerką Sylwią Gaczorek. Dziewczyna Tomasza Fornala dumna z polskich siatkarzy. Sylwia Gaczorek świętuje zwycięstwo ukochanego.
Para wybrała się na egzotyczną wycieczkę zagraniczną. Jako cel podróży wybrali malownicze Seszele - państwo wyspiarskie położone na Oceanie Indyjskim. Zamieszkali w malowniczym domku z tarasem. Youtuberka pochwaliła się na swoim Instagramie pięknymi widokami. Złocisty piasek, palmy, skałki i krajobrazy robią fantastyczne wrażenie.
Sylwia Gaczorek poszła jednak o krok dalej i zrobiła sobie zdjęcie z wiekowym żółwiem, których liczne grono mieszka na jednej z wysp.
Z ziomem. Byliśmy na wspaniałej wyspie Curieuse, na której te przepiękne stworzenia mogą spacerować wolno. Można je nakarmić i pogłaskać, są bardzo przyjacielskie i chętne do głaskania. Wystawiają szyjkę, żeby je miziać. Uwielbiam
- napisała. Gaczorek ubrana w biały top i przeciwsłoneczne okulary podniosła żółwia do góry i pstryknęła sobie dwie foty ze zwierzęciem.
Sęk w tym, że nie wyłączyła lampy błyskowej, a błysk flesza jest wyraźnie widoczny w jej okularach i w źrenicach żółwia. Na jednym zdjęciu influencerka uśmiecha się promiennie, na drugim robi dziubek. Nie umknęło to uwadze fanów.
Fani krytykują Sylwię Gaczorek za zdjęcie z żółwiem
Selfie oburzyło fanów Sylwii Gaczorek, którzy nie przebierali w słowach. Zwrócili uwagę, że żółwie na Seszelach należą do gatunku zagrożonego wyginięciem, nie są to zwierzęta domowe:
Te stworzenia powinny żyć z dala od ludzi, nawet jak wydają się szczęśliwe w ludzkim towarzystwie.
- skwitowała jedna z fanek.
Na yotuberkę spadła fala oburzenia ze względu na flesz i wyraz twarzy Sylwii:
Selfie z żółwiem. Jego oczy. Totalnie na nie. Zdjęcie żółwia z oddali pokazuje jego piękno. Selfiak z buziakiem świadczy o totalnie chorym nowoczesnym, internetowym świecie i zwyczajnie zrobiło mi się smutno.
- dodała inna osoba. Zamysł wyraźnie nie przypadł ludziom do gustu:
Nie krytykuje, ale jedna fotka z żółwiem by wystarczyła, po co męczyć zwierzę. Pozdrawiam
Sylwia lubię cię, serio, ale to jest grubo przesadzone, no, litości, po to tobie nigdy bym się tego nie spodziewała.
Zwłaszcza kwestia użycia flasha bezspornie pogrążyła wyczyn:
Flash oślepia żółwie na jakiś czas. Są o tym informacje na tablicach przy plażach z żółwiami.
Robienie zdjęć z flashem, wiedząc, że nie można tego robić. Nie każde zdjęcie jest tego warte.
Widoki zapierają dech, a wolno żyjące żółwie na plaży to coś pięknego. Tylko po co był ten flesz z ziomem.