Kayah zaśpiewała piosenkę świąteczną na Top of the Top Sopot Festival. "Bóg się rodzi" [wideo]

Kayah zaśpiewała "Nie ma, nie ma Ciebie" na Top of the Top Sopot Festival [wideo]

Za nami pierwszy dzień festiwalu TVN w Sopocie Top of The Top Sopot Festival, który odbył się nietypowo, bo w poniedziałek.

Jedną z największych gwiazd Top of the Top Sopot Festival była Kayah. 56-latka zaprezentowała na scenie swoje największe hity, które nagrała z Goranem Bregoviciem już 25 lat temu, jak "Byłam różą", "Prawy do lewego", czy "Sto lat młodej parze". Wszystkie one pochodzą z kultowej płyty z 1999 roku - "Kayah i Bregović" nagranej z muzykiem z Bośni i Hercegowiny.

AKPA

Wśród utworów, które usłyszała sopocka publiczność, znalazła się też piosenka "Nie ma ciebie", które również powstała we współpracy z Bregoviciem. Wokalistka zaśpiewała ją razem z zespołem Kwiat Jabłoni. Kayah umieściła na swoim profilu na Instagramie fragment tego wykonania.

Źródło: instagram.com/kayah_official

Fani: Kayah zaliczyła wpadkę

Fanom nie spodobało się to, że Kayah zaśpiewała piosenkę świąteczną na letnim festiwalu i uznali ją za wpadkę.

"Bóg się rodzi"? Niech ktoś zabierze Kaję ze sceny, błagam.

Kayah przebiła wszystko. Brakuje jeszcze piosenki o zmartwychwstaniu. Straszny kicz

- narzekali na profilu TVN na Facebooku.

Piosenka "Nie ma ciebie" opowiada o tęsknocie za ukochanym, który odszedł tuż przed świętami Bożego Narodzenia, a jej akcja faktycznie rozgrywa się w zimowej świątecznej scenerii, która skłania do refleksji. Artystka śpiewa m.in. znamienne słowa:

Hej moje góry i doliny
Widziałyście może dziś
Dokąd odszedł mój jedyny
Hej Bóg się rodzi
Moc truchleje
Nie ma, nie ma ciebie

Jednak zdecydowanie nie można powiedzieć, że jest to piosenka świąteczna. Tematem tej piosenki jest przede wszystkim koniec miłości, a zimowa świąteczna sceneria jest jedynie jej uzupełnieniem. Zima podkreśla chłód uczuć byłego ukochanego, a narodziny Boga w warstwie lirycznej mają jedynie kontrastować z końcem miłości.

Naszym zdaniem ten kultowy utwór można wykonywać o każdej porze. Jednym zdaniem: nam się podobało i Kayah nie zaliczyła żadnej wpadki. Poza tym głos 56-latki wciąż brzmi jak dzwon. Można jedynie pozazdrościć. Wygląd też jest niczego sobie.