Tajemnicza postać w czerni, która niczym Zorro ukrywała swoją twarz na festiwalu w Sopocie to Monika Olejnik. Zamiast klasycznej maski wybrała jednak coś, co wpisuje się we współczesne trendy mody — fikuśne okulary przeciwsłoneczne.
Monika Olejnik na Top of the Top Sopot Festival
19 sierpnia rozpoczął się Top of the Top Sopot Festival. Jednak to nie muzyka, a modowe kreacje wywołały największe emocje. Poza gwiazdami polskiej sceny muzycznej, które wprost prześcigały się w doborze coraz to dziwniejszych stylizacji, publiczność również próbowała zabłysnąć.
Paparazzi uwiecznili na zdjęciach tajemniczą postać w czerni, która niczym Zorro próbowała zakamuflować swoją twarz w eleganckiej scenerii sopockiego amfiteatru. To Monika Olejnik. Dziennikarka pojawiła się na ściance w czarnym zestawie, który z powodzeniem mógłby konkurować z kostiumem legendarnego bohatera.
I choć mała czarna to ukłon w stronę klasyki, to Monika Olejnik nie byłaby sobą, gdyby nie dodała do tego szczypty ekstrawagancji. Przezroczysty czarny płaszcz do ziemi z bufiastymi rękawami nadał jej posturze majestatyczny, a jednocześnie tajemniczy wygląd i sprawił, że dziennikarka wyglądała jak współczesna wersja Zorro.
Marcin Gadomski/AKPA
Monika Olejnik — festiwal w Sopocie
Gdyby Zorro żył w naszych czasach z pewnością porzuciłby staromodną maskę na rzecz fikuśnych okularów. Monika Olejnik skutecznie zasłoniła nimi pół twarzy, manifestując swój indywidualny styl.
Czarny, szeroki pas w talii nadał jej stylizacji bojowego charakteru, podkreślając kobiece kształty dziennikarki. Jedyne, czego brakowało, to charakterystyczne "Z" narysowane mieczem na piasku sopockiej plaży.
Jeśli kiedykolwiek powstanie film o damskiej wersji Zorro, casting można odwołać. Monika Olejnik zdobyła już główną rolę.