Stacja Polsat urządziła największe wesele w historii. Na mrągowskiej scenie pojawiła się cała plejada twórców hitów weselnych, a na publiczności i przed telewizorami zasiadły tłumy. Poza muzyką i śpiewem gwiazdy radziły, ile goście powinni dać w kopercie. Padały przeróżne odpowiedzi.
Gwiazdy w Mrągowie radzą, ile dać w kopertę
Na Festiwalu Weselnych Przebojów w Mrągowie bawiły się tłumy. Publika szalała, a widzowie stacji Polsat przed telewizorami mogli na żywo śledzić występy i podśpiewywać weselne hity.
W piątek odbyło się wesele, a już w sobotni wieczór organizatorzy zapraszają na poprawiny. Poza ucztą dla koneserów imprezowych hitów na profilu na Instagramie Polsatu mogliśmy śledzić wstawki i wywiady dotyczące tematyki festiwalu.
Mogliśmy również usłyszeć rady gwiazd dotyczące odwiecznego dylematu, ile włożyć w kopertę. To pytanie regularnie przewija się przez Internet. Na wideo poniżej udostępnionym przez profil Polsatu na Instagramie widać, co mieli do powiedzenia artyści, którzy na niejednym weselu grali. Pojawiło się mnóstwo rad.
Źródło: instagram.com/polsatofficial
Gwiazdy o weselnych kopertach
Wśród gwiazd udzielających rad znaleźli się m.in. Zenek Martyniuk, który może mieć doświadczenia z niedawnego ślubu syna. Michał Wiśniewski, który ma na swoim koncie aż pięć ślubów czy Kajra i Sławomir, ulubione sceniczne małżeństwo wielu Polaków.
Jako pierwszy wypowiedział się Zenek, któremu raczej nie udało się rozwiać wątpliwości. Muzyk podzielił gości na dwie kategorie i spojrzał na temat, uwzględniając inflację:
To ciężko mi powiedzieć to raczej takie indywidualne podejście. Takie osoby dalsze, znajomi przyjaciele to chyba dają troszkę mniej. Jeżeli chodzi o taką bliższą rodzinę czy ojców chrzestnych itd. to chyba troszkę więcej. No teraz wszystko jest drogie także, żeby państwo młodzi na tę nową drogę życia mogli sobie coś kupić takiego bardziej wartościowego chyba. To wszystko zależy.
Z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru odpowiedział Sławomir:
Słuchajcie, to jest odwieczne pytanie, ile dać w kopertę. Więc ja odpowiem tak, trzeba dać tak, żeby było czuć piniondz.
Swoje dorzuciła też Kajra:
Oj, żeby było. I niech szeleszczą, a nie brzęczą.
O hojność apelował Michał Wiśniewski, który sam już się gubi w swoich ślubach i weselach:
Ile dajemy w kopertę w 2024 roku, zielonego pojęcia nie mam. Ostatni ślub miałem w 2020, a nawet w 2019 bym powiedział, więc generalnie to nie mam zielonego pojęcia. Jeżeli chodzi o grube Ibisze, to muszę powiedzieć, dawajcie liczebnik nieokreślony, chciałem brzydko powiedzieć, dużo, bo młodości nigdy dość i młodość zawsze zwycięża. Także płaćcie chętnie Ibiszami.
Choć wieczne pytanie nadal nie ma konkretnej odpowiedzi, sprawdzi się stara i mądra rada. Każdy daje tyle, jak bardzo może sobie pozwolić.