Artykuł ujawniający szczegóły z życia Dagmary Kaźmierskiej poniósł się w sieci szerokim echem. W komentarzach aż wrze. Teraz w sprawie wypowiedziała się też Anna Kalczyńska. Nie kryje oburzenia i rozczarowania sytuacją, a przede wszystkim otoczką, jaka przez lata wytworzyła się wokół "królowej życia".
Anna Kalczyńska o Dagmarze Kaźmierskiej
Artykuł, w którym ujawniono szczegóły z kryminalnej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej sprawił, że wiele osób się od niej odwróciło. Wciąż w sieci znajdują się przychylni, którzy jej bronią, jednak obecnie jest to zaledwie ułamek wszystkich. Wielu wypowiada się negatywnie na temat Kaźmierskiej. Uważają, że nie zasługuje na to, żeby być obecną w polskim show-biznesie.
Fot. Piotr Molecki/East News
Przypomnijmy, że Kaźmierska zasłynęła w programie "Królowe życia", który był emitowany na antenie TTV. Tam była pokazywana jako osoba pozytywnie nastawiona do życia i otwarta na kontakt innymi ludźmi. Już wtedy było wiadomo, że Dagmara ma kryminalną przeszłość, ponieważ odsiadywała wyrok za stręczycielstwo i zmuszanie kobiet do prostytucji. Szczegóły nie zostały jednak ujawnione, aż do teraz.
Portal "Goniec" opublikował artykuł o Kaźmierskiej, w którym dokładnie opisuje to, co znalazło się w aktach sprawy. Na jaw wyszły wstrząsające informacje, co rzuca zupełnie nowe światło na "królową życia". Odniosła się do tego Anna Kalczyńska na swoim profilu na platformie X. Napisała:
Pisałam o tym tutaj : nie rozumiem, jak niektóre osoby, kształtujące zainteresowanie showbuisinessowe i decydujące o kierowaniu reflektorów na nowych bohaterów, mogą kreować takie „gwiazdy”. Jeszcze gorzej, że panuje zmowa milczenia i źle pojęta tolerancja dla lansowania takich osób.
Fot. Piotr Molecki/East News
A co na to internauci? Piszą: "Szkoda, że pani nie pisała, gdy promowano ją intensywnie w TVNie"
Internauci zwrócili uwagę na to, że przecież Kaźmierska była promowana przez tę samą stację, w której pracowała Kalczyńska. W komentarzach czytamy:
Szkoda, że pani nie pisała, gdy promowano ją intensywnie w TVNie.
Mam pytanie, czy będąc członkiem zarządu TVN, pani mąż podpisywał umowy z tą patologią czy delegował ten smutny obowiązek niżej?
Jesteście bezczelni do granic możliwości. TTV ją jako pierwsze promowało, a należy ono tak samo, jak i TVN do grupy Discovery. TVN, w którym pani pracowała i w którego radzie nadzorczej zasiadał pani mąż. Ślepi jesteście i teraz jeszcze obracacie psa ogonem.
instagram.com/annakalczynskam
A Wy co sądzicie na ten temat? Internauci mają rację?
