Aneta Glam poleci w kosmos. Pokazała, jak przygotowuje się do wyprawy

Aneta Glam poleci w kosmos?

Aneta Glam zyskała szeroką rozpoznawalność, dzięki udziało w programie "Żony Miami". To tam pokazała swoje bajeczne życie u boku milionera Georga. Oczywiście teraz wykorzystuje ona swoje pięć minut i jest aktywna w social mediach, a nawet wzięła udział w kolejnym telewizyjnym show: "Królowa przetrwania", gdzie co chwilę kręci dramy i kłóci się z kolejnymi uczestniczkami.

Bo trzeba przyznać, że Glam otwarcie mówi o tym, co się jej nie podoba i nie daje sobie w kaszę dmuchać. To spowodowało, że ma wielu wrogów, a wśród nich znajduje się m.in. Caroline Derpienski, Justyna Gradek czy Marta Linkiewicz.

Na instagramowym profilu celebrytki zazwyczaj można oglądać nagrania i zdjęcia z jej luksusowego życia, na których opala się na jachcie albo je w drogich restauracjach. Tym razem jednak gwiazda pokazała nagranie, które może szokować! 50-latka cieszy się stanem nieważkości, symulując pobyt w statku kosmicznym. W poście napisała:

Niebo jest granicą? Nie dla mnie! Przygotowuję się do podróży dookoła Księżyca, mam nadzieję w 2026 roku. Przede mną dwa lata przygotowań. To był mój pierwszy dzień, pierwsze zajęcia. Niesamowita wiedza, niesamowite doświadczenie i niesamowita szansa

Ponadto gwiazda zdradziła też, ile taka przyjemność kosztuje. Cena waha się w granicach od 500 tys. dolarów (około 2 mln złotych) do miliona dolarów (około 4 mln złotych). Glam dodatkowo płaci za kursy przygotowawcze.

instagram.com/anetaglam

A co na to internauci? Są oburzeni! Piszą: "Pół miliona, żeby lecieć w kosmos? A nie lepiej przeznaczyć to dla zwierzątek?"

Wydawać by się mogło, że lot na Księżyc na wielu osobach zrobi ogromne wrażenie. Okazuje się jednak, że raczej wzbudza to negatywne odczucia internautów, którzy piszą:

Pół miliona, żeby lecieć w kosmos? A nie lepiej przeznaczyć to dla zwierzątek?

Chcesz zobaczyć problem z góry, tym samym produkując potężny ślad węglowy. Niesamowite.

A Wy co sądzicie o tym pomyśle? Skoro ją stać, to warto, żeby się zdecydowała na taką podróż? A może powinna pomyśleć o środowisku?